zasami łudzę się, że Cię zapomniałam. Prawdą jest, że pousuwałam wszystkie wiadomości i częściowo wyczyściłam pamięć. Przyznaję, kilku drobnych szczegółów nie pamiętam. Wiadomości od Ciebie, także nie znam na pamięć. Problem w tym, że gdyby ktoś obudziłby mnie o trzeciej nad ranem i zapytał o Ciebie opowiedziałabym wszystko. Opisałabym Ciebie od góry do dołu, opowiedziała co lubisz, czego się wstydzisz, jaki jest Twój dotyk i jakim jesteś w całości wariatem. Nie potrafię zapomnieć osoby, która zmieniła moje życie.
|