|
Siedziałam na ławeczce w parku na tej co On zwykle przesiadywał ze swoją byłą dziewczyną.Oczekiwałam, że się zjawi. Zmęczona czekaniem zauważyłam, że wielki cień zasłania mi słońce.To był On. Z jego pięknych czerwono-krwistych ust wydobyło się ciepłe powitanie i moje imię. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Poszliśmy na lody a później na spacer wzdłuż kwiecistego zalewu. Było cudownie, gdy się zmęczyłam zaproponował odpoczynek. Położyliśmy się na zielonym kocu. :D Przytulił mnie, zaczął szeptać do ucha, że jestem najpiękniejszą osobą jaką widział kiedykolwiek. Poczułam coś pięknego, nawet nie umiem odpowiedzieć sobie co. Zbliżał się wieczór zaproponował bym poszła do niego na gorącą czekoladę. Niestety musiałam już wracać. Więc umówiliśmy się za dwa dni. Pożegnał mnie gorącym malinowym pocałunkiem. i rzekł "tylko Ty".Następnego dnia nie umiałam sobie znaleźć.postanowiłam pojechać do tego parku i przypomnieć sobie co się wczoraj wydarzyło. Byłam prawie na miejscu, gdy ujrzałam Go z inną.
|
Dodaj komentarz
