Patrzymy na siebie zupełnie nieśmiale
skrywane spojrzenia, jakby niedbałe
i pragnę być bliżej temu spojrzeniu
utonąć w nim, odnaleźć, spróbować się przemóc
W tym spoglądaniu spędzamy chwilę
by przejść obok siebie inaczej niż zwykle
by choć trochę się zwrócić ku sobie
machnięciem ręki, nieuważnym krokiem
I ponownie uświadamiam sobie,
że niedługo znów w tym samym miejscu i ludzi gronie
będę oczekiwać na tę właśnie chwilę
by z moim nieznajomym się minąć mile
|