latem wymknę się cichutko na łąkę, aby nikt nie wiedział gdzie się podziałam. znajdę odosobnione miejsce, w którym nikt mnie by nie szukał i zacznę śpiewać z użyciem wszystkiej siły, tak doniośle, że zwołam całą wieś. trzeba się porządnie wyszumieć i w końcu wszystko z siebie wyrzucić, wykrzyczeć.
|