 |
tak bardzo chciałabym zapomnieć, ale niestety nie potrafię...codziennie przychodzi mi dusić się w wspomnieniach, które niemalże są wszystkim co pozostało mi po nim. każdego dnia usiłuje wmówić sobie, że daje radę, że jestem silna lecz to tylko pozory...w głębi duszy doskonale wiem, że to nie miało tak się zakończyć..Jego "kocham" rzucane gdzieś na morze potrzeb zdecydowanie nie ma już najmniejszego znaczenia, a ani jedno z wypowiedzianych słów nie było szczere. w tym sercu, sercu wysokiego bruneta nie ma już miejsca na coś więcej niż ból, którym z czasem zaczął zarażać się wszyscy wokół..a w szczególności jego" ideał ", który właśnie zasypia ze zmęczenia pisząc kolejną wiadomość do niego, która i tak prędzej czy później skończy w "wersji roboczej' ich wspólnego życia. II systematyczny_chaos
|
|
 |
mam totalny rozpierdol w głowie, nie wiem co robić, jaką podjąć decyzję, stoję w miejscu i próbuję odszukać jakiegoś znaku, pieprzonego drogowskazu. [dwa.oddechy]
|
|
 |
zawsze powtarzales mi,że jestem dojrzała jak na swój wiek..a dziś? Dziś czuje się jak bezbronne dziecko, któremu odebrano zabawkę, czuję się bezsilna..przepraszam..wiem zawiodłam Cię..|| systematyczny_chaos
|
|
 |
wiesz czego się bałam? że przez to co powiedziałeś spieprzymy to, o co tak dbaliśmy - naszą przyjaźń. i wiesz co? dobrze, że się bałam, bo było bardzo blisko, ale nie wybaczyłabym sobie tego, gdyby się tak stało. / kszy
|
|
 |
język niemiecki? do niedawna najgorszy język jaki tylko można wymyślić, beznadziejna wymowa, zdania nie potrafię wypowiedzieć poprawnie. nie wiem czy było dla mnie coś gorszego niż nauka tego przedmiotu. katorga. teraz? wspaniały język, którego będę się uczyła ile tylko będę mogła. tak, co z człowiekiem robi grupka przeezajebistych Niemców. ;d / kszy
|
|
 |
Camp Nou, Sagrada Familia, Wieża Eiffla, Disneyland. Barcelona, Paryż, Lloret de Mar - czyli najwspanialsze 12 dni wakacji. ♥ / kszy
|
|
 |
wiecie dziewczyny, było świetnie. pomimo, że "straciłam wzrok" na 10 minut, nie wiedziałam co się z nami dzieje, chcę więcej takich imprez. / kszy
|
|
 |
cholernie bałam się, że mi nie przejdzie. nadal się boję, bo choć już prawie jestem pewna, nie mogę stanąć i z czystym sumieniem powiedzieć: tak, już mnie nie interesujesz, zapomniałam o Tobie. skłamałabym, ale słuchając jaki naprawdę jesteś, coraz bardziej zastanawiam się co takiego widzę w tak zarozumiałym i chamskim dupku. / kszy
|
|
 |
Znów tu byłaś. Przyszłaś w środku nocy i narobiłaś mi bałaganu, nie sprzątnęłaś w kuchni po zjedzonej kolacji, rozrzuciłaś wszystkie moje koszule w przedpokoju, poprzestawiałaś na półce buty. Po raz kolejny przyszłaś do mnie we śnie i pomieszałaś w moim życiu.. [dwa.oddechy]
|
|
 |
|
Pamiętam ten dzień, kiedy siedzieliśmy w chłodny wieczór u Niej w mieszkaniu. Siedziałem obok Niej i co jakiś czas 'mimowolnie' przechylałem się w kierunku jej osoby, by poczuć zapach jej włosów i szyi. Wstała i poszła do kuchni. Zrobiła Nam malinowej herbaty. Kiedy podała mi do rąk kubek, usiadła na swoim miejscu. Po chwili zwróciła się do mnie mówiąc: 'Ty masz mój kubek!'. Uśmiechnąłem się, przybliżyłem głowę do jej ucha i wyszeptałem: 'A Ty masz moje serce'.
|
|
 |
Potrzebuję nowego życia, proszę, ostatni raz, obiecuję - nie zawalę.. [dwa.oddechy]
|
|
 |
Chciałem krzyknąć "cześć", gdy zobaczyłem Ją po drugiej stronie ulicy, ale podbiegł do Niej jakiś koleś, chyba miłość Jej życia, tak, to on - patrzyła w jego oczy tym samym spojrzeniem, które podarowała mi dwa lata temu. [dwa.oddechy]
|
|
|
|