|
zaliczam glebę. wstaję, idę przed siebie.
|
|
|
gdy szczęście zamyka drzwi, wpieprzaj się oknem.
|
|
|
pogubiłam się. cholernie się pogubiłam.
|
|
|
nikt nigdy nie mówił, że miłość jest prosta .
|
|
|
cieszę się Twoim szczęściem
|
|
|
weź głęboki oddech. poza cierpliwością, nie ma nic do stracenia
|
|
|
napraw moje serce. napraw to co zepsułeś kretynie.
|
|
|
i tak kurwa nic nie zrozumiesz, chłopcze
|
|
|
nie zakochała się w chłopaku z plakatu, ze snu, czy z własnej wyobraźni. zakochała się w chłopaku, który istnieje . ale to też było bez sensu.
|
|
|
nigdy nie będę taką laleczką jak ty skarbie, nie będe kozaczyć przez gg. chcesz to chodź się bić, chyba, że boisz się o paznokcie.
|
|
|
teraz idę w deszczową noc przez ulicę wyklinając życie z papierosem w ręku. spotykam Cię, a Ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam. co się stało !? zostawiłeś mnie, kretynie. papierosy, zastępują mi Ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. a przekleństwa ? przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem
|
|
|
w kiedyś będę tak odważna, że na ulicy będę pytać dresów, czy chcą wpierdol.
|
|
|
|