|
z rozmazanym tuszem, czerwonymi oczami, drżącymi wargami, krzyczała, że życie jest piękne.
|
|
|
poniedziałek bez Ciebie. wtorek bez Ciebie. środa bez Ciebie. czwartek bez Ciebie. piątek bez Ciebie. sobota bez Ciebie. niedziela bez Ciebie. dobrze, że tydzień ma tylko 7dni.
|
|
|
całowali się bezwstydnie siedząc na krawężniku ruchliwej ulicy. widzieli ich wszyscy - oni tylko siebie.
|
|
|
i żyli długo i szczęśliwie, dopóki księżniczka z sąsiedniego królestwa nie założyła ładniejszej sukienki.
|
|
|
kolejny papieros, koleje zaciągnięcia jedno za drugim, kolejno wymieniane powody dlaczego tak bardzo go nienawidzę, a między oddechami ciche westchnienia miłości.
|
|
|
trochę wina, żeby zapomnieć. kilka papierosów, żeby zrozumieć. paczka chusteczek, żeby wypłakać i nowa miłość, żeby być szczęśliwą.
|
|
|
nie jestem uzależniona od niego, tylko od szczęścia, a to, że on daje szczęście to już zupełnie inna sprawa.
|
|
|
inne będą nasze dni, adresy, telefony. kiedyś, po latach spotkasz mnie, idąc na przykład z żoną. kiedy się ukłonisz, no to spojrzę uśmiechnięta. Twoja żona spyta: 'kto to?' powiesz: 'nie pamiętam..'
|
|
|
pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź, zapomnij o nim i przesta
|
|
|
dobra, koniec imprezy. wypierdalaj z mojego serca .
|
|
|
zdejmę jeansy, ale dalej patrz mi w oczy.
|
|
|
a 'cześć' na ulicy będzie szczytem Twoich marzeń związanych ze mną.
|
|
|
|