 |
Przepraszam, że tak wyszło, znowu nie mówisz nic, tak między Nami ucichło więc może lepiej krzycz, a jeszcze wczoraj było pięknie, więc co się stało dziś? / Lilu
|
|
 |
wiesz co? strasznie Cię kocham, chciałabym Ci to móc wykrzyczeć! prosto w twarz! ale cholernie boje się Twojego odrzucenia. gdybym mogła Ci powiedzieć co o Tobie myślę, powiedziałabym, że jesteś dupkiem! Najbardziej zajebistym dupkiem na świecie.
|
|
 |
czy wiesz, że każdej nocy nie mogę zasnąć myśląc o Tobie ? czy wiesz ile niestworzonych historii z Tobą w roli głównej układam sobie w głowie ? czy zdajesz sobie sprawę, że skradłeś serce dziewczynie, która już zawsze chciała być niezależna ?
|
|
 |
Dzisiaj znamy się gorzej bowiem musieliśmy dojrzeć. I mijamy się na dworze często unikając spojrzeń. I myślę o nim ciągle choć byliśmy niepoważni i brak mi go najmocniej lecz to mój wymysł wyobraźni jest. / bansuujsuko
|
|
 |
chujowe uczucie kiedy odchodzi kogoś kto był mi najbliższy ..
|
|
 |
Teraz widzę ile się pozmieniało, ile się skurwiło, ile się zjebało.
|
|
 |
-Po co mam mu wybaczać?-syknęłam do kumpla wkurzona.-Bo on, do cholery wstaję każdego jebanego dnia, dla Ciebie, jego jedyną myślą w głowie jesteś Ty, żyję dla Ciebie, oddycha dla Ciebie i kocha tylko Ciebie.- mówił stopniowo zbliżając się do mnie i ściszając ton.-Więc idź tam, przytul go i mu powiedz, że go kochasz i będziecie razem, do końca i zrób to szybko, bo wiesz do czego on jest zdolny.- dokończył prawie szeptem, a ja nie odpowiadając nic odwróciłam się i ze łzami w oczach pobiegłam do jego domu.
|
|
 |
Czasem słowa są zbędne. Czasem wystarczy bliskość drugiej osoby, świadomość, że nie jest się samemu na tym świecie, że ma się na kogo liczyć. Nic więcej
|
|
 |
jest zajebiscie pusto bez Ciebie , jakaś część mnie umarła w momencie kiedy po raz ostatni przytuliliśmy się ..
|
|
 |
-Chodź tu ! Czekaj, czekaj, proszę! Przepraszam, nie chciałem..-krzyczał, biegnąc w moją stronę. -Czego?-spytałam oschłym tonem zatrzymując się i odwracając do niego. -Przepraszam.. -Za co? Za to, że znowu nie było 4 dni w domu, czy może za to, że znowu się naćpałeś? -Za to, że cię kocham.. I za to, że nie umiem docenić tego, że jesteś..- Już mnie nie ma, dla ciebie wiesz i nigdy nie będzie -rzuciłam odwracając się i idąc w stronę przyjaciela. Krzyczał coś jeszcze, ale nie słyszałam. Nie chciałam słyszeć tych słów, nie od niego.
|
|
 |
myślami jestem czasem z nim, tam, na końcu świata.
|
|
|
|