 |
|
I tak – to frustrujące, kiedy on chce „seksu”, ale nie widzi Ciebie.
Twoich łez. Twojego zaciśniętego gardła. Twojego serca, które chce być przyjęte zanim zostanie rozebrane.
|
|
 |
|
Że Twoja bliskość jest obowiązkiem, nie celebracją.
|
|
 |
|
Przywiało twój zapach, rozwiało moją pewność, wiem kim jesteś i nie wiem gdzie iść, mogę tyle rzeczy ale nic nie jest szczęściem które widziałem kiedy jeszcze Ci wierzyłem.
|
|
 |
|
Byłaś tylko snem, niczym więcej, obudziłem się i czas przetrzeć oczy i zmierzyć się z prawdą. Nowy dzień, nowe nadzieje.
|
|
 |
|
Nie muszę o Tobie zapomnieć, muszę po prostu poczekać aż wypalą się resztki nadzieji związanej z Tobą, ostanie połączenie, które maci mój spokój.
|
|
 |
|
Już nigdy nie będę taki sam jak wtedy, dlatego nigdy już mnie nie spotkasz nawet jeśli na siebie wpadniemy.
|
|
 |
|
Akceptacja nie usuwa smutku i żalu, akceptacja sprawia, że już się nie miotasz, nie gonisz, nie wrzeszczysz w duchu. Po prostu rozumiesz i wiesz, że smutek i żal to element życia, przychodzi i odchodzi. Akceptacja sprawia, że fale nastrojów są mniejsze, mają rytm i życie przestaje być burzą, możesz w końcu przez nie płynąć w jakimś kierunku i zanurzyć się, czując przyjemność.
|
|
 |
|
Chodząc w prawdzie jesteś lustrem, nie dziwne więc, że wiele osób krzywi się na twoją obecność.
|
|
 |
|
Masz prawo tworzyć życie, które karmi Twoje serce i Twoje ciało.
|
|
 |
|
Hasło Duszy: Prawda boli tylko raz. Złudzenie — każdego dnia.
|
|
 |
|
Ci narcyze i inni toksycy sa jak wampiry, pijawki, jak odchłań, bez duszy, puści w środku, szukają żywiciela. Znajdują tych, którzy nie tylko generują dobrą energię, ale mają pęknięcia w duszy, przez które można wysysać z nich energię, przez które można się do nich dobrać. Te wampiry żerują na człowieku o. dobrym sercu, aż ten straci całą energię, albo aż znajdą lepszego żywiciela. Dlatego kiedy dostrzeżemy co pasożyt robi, przez które nasze słabości ma do nas dostęp, należy odciąć go od naszej energii, obecności i jak najszybciej naprawić pęknięcia w naszej osobowości, nie dopuszczając aby w okresie rekonwalescencji wampir się do nas zbliżył.
|
|
 |
|
Straciłem osobę, którą kochałem, bo nigdy nie istniała, współczuję kolejnej, która kryje się w tej której nienawidzę. Trochę chciałbym nie pamiętać, cofnąć czas, ale potem patrzę na to co uczyniłaś ze mną, zapominam jak bardzo chciałem umrzeć. Stałem się niepokonany, stałem się światłem, które wie, że jest mrok tak wielki, że nawet ja świece zbyt słabo aby cię uratować. Oddaję cię pod pieczę Boga, może zechce przemienić ciemność w światło i kiedyś staniesz przy mnie i szepniesz "kocham" i to będzie prawda.
|
|
|
|