głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zonakudlatego

 Nie mogę tak odejść  gdy kusi mnie grzech....  :

ocenzurowana dodano: 29 czerwca 2010

"Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech...." :)

Hm.... To chyba jak każdy :    D teksty ocenzurowana dodał komentarz: Hm.... To chyba jak każdy :)) ;D do wpisu 29 czerwca 2010
Trzy poniższe fragmenty to część epilogu mojej książki. :  Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone.

ocenzurowana dodano: 28 czerwca 2010

Trzy poniższe fragmenty to część epilogu mojej książki. :) Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone.

W końcu dociera do ciebie tragizm i ogromna beznadzieja sytuacji  w której się znalazłeś. Możesz zwyczajnie stchórzyć i zamarznąć  lub też powoli opuścić nogę i zrobić nowy  wielki ślad. Potem kolejny  następny i jeszcze jeden  ku nowej drodze w nieznane. Możesz stać się jednym z wielu  lub jednym z nielicznych.

ocenzurowana dodano: 28 czerwca 2010

W końcu dociera do ciebie tragizm i ogromna beznadzieja sytuacji, w której się znalazłeś. Możesz zwyczajnie stchórzyć i zamarznąć, lub też powoli opuścić nogę i zrobić nowy, wielki ślad. Potem kolejny, następny i jeszcze jeden, ku nowej drodze w nieznane. Możesz stać się jednym z wielu, lub jednym z nielicznych.

Los nie jest już tak ślepy w swoim postępowaniu. Powiem więcej   wszystko to  co wyrządził złego i dobrego tobie  jak i twoim bliskim  zrobił z właściwą sobie przewrotnością i ironią. Więc pomyśl  co by było  gdyby tak nagle zawiał silny wiatr i zatarł ślady  jakie zostawiłeś na śniegu? Twoje czujne oko powstrzymałoby automatyczny step nogi  zaraz gdyby wyczuło  że nie ma gdzie wpasować odcisku buta. A wtedy co? Zatrzymujesz się w miejscu  stojąc na jednej nodze  z trudem mogąc utrzymać równowagę. Stoisz tak w środku tej zamieci i nagle zdajesz sobie sprawę  że przez ten cały czas  nie zamarzłeś tylko dlatego  że byłeś w nieustannym ruchu  dzięki niemu żyłeś. Wszystko  co masz   a jest tego zupełnie niewiele   zawdzięczasz żałosnemu kręceniu się dookoła.

ocenzurowana dodano: 28 czerwca 2010

Los nie jest już tak ślepy w swoim postępowaniu. Powiem więcej - wszystko to, co wyrządził złego i dobrego tobie, jak i twoim bliskim, zrobił z właściwą sobie przewrotnością i ironią. Więc pomyśl, co by było, gdyby tak nagle zawiał silny wiatr i zatarł ślady, jakie zostawiłeś na śniegu? Twoje czujne oko powstrzymałoby automatyczny step nogi, zaraz gdyby wyczuło, że nie ma gdzie wpasować odcisku buta. A wtedy co? Zatrzymujesz się w miejscu, stojąc na jednej nodze, z trudem mogąc utrzymać równowagę. Stoisz tak w środku tej zamieci i nagle zdajesz sobie sprawę, że przez ten cały czas, nie zamarzłeś tylko dlatego, że byłeś w nieustannym ruchu, dzięki niemu żyłeś. Wszystko, co masz - a jest tego zupełnie niewiele - zawdzięczasz żałosnemu kręceniu się dookoła.

Ile można chodzić po śniegu wciąż mierząc swoje ślady ze śladami  które zrobiliśmy okrążenie wcześniej? Na siłę żyć wobec starego schematu  mając świadomość tego  że wydreptany szlak jest bezpieczny  ale jednocześnie odbiera nam możliwość eksperymentowania? Pokonujesz po raz kolejny dystans od pierwszego do pierwszego śladu  zataczając zgrabne kółko. Raz  drugi  trzeci i tysięczny. Twoje kroki automatycznością dorównałyby najlepszym robotom tego świata. Mimo to  wciąż patrzysz pod nogi  gdyż twoja przezorność jest na tyle pazerna  że chce ci odebrać jeszcze więcej z tej  marnej i tak  egzystencji.

ocenzurowana dodano: 28 czerwca 2010

Ile można chodzić po śniegu wciąż mierząc swoje ślady ze śladami, które zrobiliśmy okrążenie wcześniej? Na siłę żyć wobec starego schematu, mając świadomość tego, że wydreptany szlak jest bezpieczny, ale jednocześnie odbiera nam możliwość eksperymentowania? Pokonujesz po raz kolejny dystans od pierwszego do pierwszego śladu, zataczając zgrabne kółko. Raz, drugi, trzeci i tysięczny. Twoje kroki automatycznością dorównałyby najlepszym robotom tego świata. Mimo to, wciąż patrzysz pod nogi, gdyż twoja przezorność jest na tyle pazerna, że chce ci odebrać jeszcze więcej z tej, marnej i tak, egzystencji.

Założę się  że jak na dziecko przystało  śpisz z kciukiem w ustach... Mogłabym się zakraść do twojego pokoju nocą i zamienić go na pistolet.

ocenzurowana dodano: 28 czerwca 2010

Założę się, że jak na dziecko przystało, śpisz z kciukiem w ustach... Mogłabym się zakraść do twojego pokoju nocą i zamienić go na pistolet.

Możemy poprzestać tylko na całowaniu i przytulaniu? Bo w domu czeka na ciebie twoja dziewczyna  która cię kocha.

ocenzurowana dodano: 28 czerwca 2010

Możemy poprzestać tylko na całowaniu i przytulaniu? Bo w domu czeka na ciebie twoja dziewczyna, która cię kocha.

Jestem najgorszym koszmarem  jaki kiedykolwiek mógł ci się przyśnić.

ocenzurowana dodano: 28 czerwca 2010

Jestem najgorszym koszmarem, jaki kiedykolwiek mógł ci się przyśnić.

Ty też szczytujesz za każdym razem  czy co? Haha :D teksty ocenzurowana dodał komentarz: Ty też szczytujesz za każdym razem, czy co? Haha :D do wpisu 28 czerwca 2010
Zacznę jeszcze raz  tym razem bez ciebie.

ocenzurowana dodano: 27 czerwca 2010

Zacznę jeszcze raz, tym razem bez ciebie.

 ...  Wiesz to taki typ faceta   na początku jest zajebiście  cudownie  fenomenalnie  niczym z jakiegoś miłosnego pełnego ciepła i namiętności romansu. Później gdy tylko znudzi mu się rola czułego kochanego mężczyzny  po prostu przestaje ją grać. Zaczyna cie unikać  szukać sobie innych aktorek do roli jego kochanki. Ale wiesz co? I tak go kocham  i nie przestanę. Tak  miłość jest dziwna  ale gdyby zapytał mnie teraz  czy go kocham  czy tęsknie za nim i czy mi zależy odpowiedziałabym  nie . Po prostu bym skłamała  choć nigdy wcześniej go nie okłamałam. Pewnie spytasz po co   po to żeby sobie nie myślał  że jemu wszystko wolno  że może mieć każdą  że ma nade mną przewagę. Choć tak naprawdę wystarczyłoby mu 48 godzin i... wróciłabym do niego. Tak  miłość jest dziwna.   znalezione u abstactioon

ocenzurowana dodano: 26 czerwca 2010

(...) Wiesz to taki typ faceta - na początku jest zajebiście, cudownie, fenomenalnie, niczym z jakiegoś miłosnego pełnego ciepła i namiętności romansu. Później gdy tylko znudzi mu się rola czułego kochanego mężczyzny, po prostu przestaje ją grać. Zaczyna cie unikać, szukać sobie innych aktorek do roli jego kochanki. Ale wiesz co? I tak go kocham, i nie przestanę. Tak, miłość jest dziwna, ale gdyby zapytał mnie teraz, czy go kocham, czy tęsknie za nim i czy mi zależy odpowiedziałabym "nie". Po prostu bym skłamała, choć nigdy wcześniej go nie okłamałam. Pewnie spytasz po co - po to żeby sobie nie myślał, że jemu wszystko wolno, że może mieć każdą, że ma nade mną przewagę. Choć tak naprawdę wystarczyłoby mu 48 godzin i... wróciłabym do niego. Tak, miłość jest dziwna. / znalezione u abstactioon

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć