Los nie jest już tak ślepy w swoim postępowaniu. Powiem więcej - wszystko to, co wyrządził złego i dobrego tobie, jak i twoim bliskim, zrobił z właściwą sobie przewrotnością i ironią. Więc pomyśl, co by było, gdyby tak nagle zawiał silny wiatr i zatarł ślady, jakie zostawiłeś na śniegu? Twoje czujne oko powstrzymałoby automatyczny step nogi, zaraz gdyby wyczuło, że nie ma gdzie wpasować odcisku buta. A wtedy co? Zatrzymujesz się w miejscu, stojąc na jednej nodze, z trudem mogąc utrzymać równowagę. Stoisz tak w środku tej zamieci i nagle zdajesz sobie sprawę, że przez ten cały czas, nie zamarzłeś tylko dlatego, że byłeś w nieustannym ruchu, dzięki niemu żyłeś. Wszystko, co masz - a jest tego zupełnie niewiele - zawdzięczasz żałosnemu kręceniu się dookoła.
|