głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika znieczulonaxnaxuczucia

Albo mnie przytulisz  albo Ci się tu kurwa na części rozpadnę.    sztanka  lovuu

sztanka__lovuu dodano: 12 listopada 2011

Albo mnie przytulisz, albo Ci się tu kurwa na części rozpadnę. / sztanka__lovuu

nie będę TOP.1   nie będę tą zajebistą  która robi wszystko by się przypodobać ale będę ta  bez której nie będziesz mógł żyć .

lila1666 dodano: 12 listopada 2011

nie będę TOP.1 , nie będę tą zajebistą, która robi wszystko by się przypodobać,ale będę ta, bez której nie będziesz mógł żyć .

nie umrę  bo nie mam czasu.

lila1666 dodano: 12 listopada 2011

nie umrę, bo nie mam czasu.

życie jest proste.. albo masz wyjebane  albo masz przejebane..

lila1666 dodano: 12 listopada 2011

życie jest proste.. albo masz wyjebane, albo masz przejebane..

Rihanna  You Da One ♥  .

sztanka__lovuu dodano: 12 listopada 2011

Rihanna- You Da One ♥ .

Chcę nieustannie gubić się pod twoją bluzą. Wchłaniać twój zapach  tuląc się mocno  do klatki piersiowej. Chcę wiedzieć  że cokolwiek by się stało  mogę tam zostać  bo tam jest moje miejsce.♥

lila1666 dodano: 12 listopada 2011

Chcę nieustannie gubić się pod twoją bluzą. Wchłaniać twój zapach, tuląc się mocno, do klatki piersiowej. Chcę wiedzieć, że cokolwiek by się stało, mogę tam zostać, bo tam jest moje miejsce.♥

jest taki moment w życiu  kiedy twoje serce przestaje już szalenie bić na jego widok  kiedy już nie potrzebujesz go widzieć każdego dnia  umiesz nareszcie skupić się nie myśląc o nim  potrafisz wyrzucić wszystkie prezenty od niego  zniszczyć wspólne zdjęcia. to zauroczenie znika  a rozum nareszcie powraca do pracy. ale nigdy nie zapomnisz tych pocałunków  nie zgasisz tęsknoty i nigdy  przenigdy nie przestaniesz go tak naprawdę kochać. nigdy.

38sekund dodano: 12 listopada 2011

jest taki moment w życiu, kiedy twoje serce przestaje już szalenie bić na jego widok, kiedy już nie potrzebujesz go widzieć każdego dnia, umiesz nareszcie skupić się nie myśląc o nim, potrafisz wyrzucić wszystkie prezenty od niego, zniszczyć wspólne zdjęcia. to zauroczenie znika, a rozum nareszcie powraca do pracy. ale nigdy nie zapomnisz tych pocałunków, nie zgasisz tęsknoty i nigdy, przenigdy nie przestaniesz go tak naprawdę kochać. nigdy.

Obserwuję jak to  co budowałam tyle czasu z łatwością  zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy  jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę do momentu  w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa  tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół  aby w końcu dotknąć dna  upaść na ziemię. Leży  dalej słabo się żarzy. Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił  jak Twoje uczucie do mnie.

38sekund dodano: 12 listopada 2011

Obserwuję jak to, co budowałam tyle czasu z łatwością, zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy, jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę do momentu, w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa, tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół, aby w końcu dotknąć dna, upaść na ziemię. Leży, dalej słabo się żarzy. Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił, jak Twoje uczucie do mnie.

=  .i odeszła myśląc  że będzie szedł za nią.. On stał i patrzył jak odchodzi myśląc '..błagam wróć..'Obserwuję jak to  co budowałam tyle czasu z łatwością  zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy  jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę do momentu  w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa  tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół  aby w końcu dotknąć dna  upaść na ziemię. Leży  dalej słabo się żarzy. Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił  jak Twoje uczucie do mnie.

38sekund dodano: 12 listopada 2011

= .i odeszła myśląc, że będzie szedł za nią.. On stał i patrzył jak odchodzi myśląc '..błagam wróć..'Obserwuję jak to, co budowałam tyle czasu z łatwością, zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy, jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę do momentu, w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa, tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół, aby w końcu dotknąć dna, upaść na ziemię. Leży, dalej słabo się żarzy. Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił, jak Twoje uczucie do mnie.

jeżeli kupisz mi paczkę cukierków  ja pokażę ci moje ramiona . potem zdejmiesz spodnie  ja zagotuję wodę na herbatę  siądziemy w jednym fotelu i włączymy projektor marzeń . to ty  a to ja . za trzy lata . po trzech latach będziemy mieć kryzys  po pięciu się rozstaniemy  po pięciu i pół do siebie wrócimy  po ośmiu urodzi się nam pierwszy syn  po trzynastu drugi  po piętnastu córka . będziemy z nimi spać w jednym łóżku  magisterium i praca na obcasach . jeżeli kupisz tylko batona  zginiemy następnego dnia . zawsze bierz cukierki . zawsze .

38sekund dodano: 12 listopada 2011

jeżeli kupisz mi paczkę cukierków, ja pokażę ci moje ramiona . potem zdejmiesz spodnie, ja zagotuję wodę na herbatę, siądziemy w jednym fotelu i włączymy projektor marzeń . to ty, a to ja . za trzy lata . po trzech latach będziemy mieć kryzys, po pięciu się rozstaniemy, po pięciu i pół do siebie wrócimy, po ośmiu urodzi się nam pierwszy syn, po trzynastu drugi, po piętnastu córka . będziemy z nimi spać w jednym łóżku, magisterium i praca na obcasach . jeżeli kupisz tylko batona, zginiemy następnego dnia . zawsze bierz cukierki . zawsze .

kontynuowałam czytanie książki   gdy do pokoju weszła mama z codziennym tekstem ' ubierz się  pójdziesz do sklepu ' . oczywiście musiałam ogarnąć się z pidżamy   zaczesać włosy i zejść na dół. dostałam jakąś listę  po czym żółwim krokiem szłam wzdłuż ciągnących się ulic. kiedy już prawie byłam na miejscu wyciągnęłam karteczkę  aby przeczytać co mam kupić. lektura mamy tak mnie wciągnęła  że nie zauważyłam ludzi na chodniku. niespodziewanie wpadłam na kogoś. podniosłam wysoko głowę i ujrzałam Jego postać. w jednej ręce trzymał piwo  w drugiej fajkę.

38sekund dodano: 12 listopada 2011

kontynuowałam czytanie książki , gdy do pokoju weszła mama z codziennym tekstem ' ubierz się, pójdziesz do sklepu ' . oczywiście musiałam ogarnąć się z pidżamy , zaczesać włosy i zejść na dół. dostałam jakąś listę, po czym żółwim krokiem szłam wzdłuż ciągnących się ulic. kiedy już prawie byłam na miejscu wyciągnęłam karteczkę, aby przeczytać co mam kupić. lektura mamy tak mnie wciągnęła, że nie zauważyłam ludzi na chodniku. niespodziewanie wpadłam na kogoś. podniosłam wysoko głowę i ujrzałam Jego postać. w jednej ręce trzymał piwo, w drugiej fajkę.

podniósł wzrok znad zeszytu posyłając mi uśmiech. zamierzyłam się i delikatnie szturchnęłam Go nogą w piszczel.   przestań.   syknęłam robiąc żałosną minę. zaczął się śmiać  a zirytowana naszym zachowaniem nauczycielka w końcu zapytała czy może chcemy wyjść na chwilę i załatwić sprawy niezwiązane z lekcją.   nie trzeba.   odpowiedziałam Jej automatycznie zaciskając mocniej palce na długopisie.   trzeba  chodź.   złapał mnie za rękę i wyciągnął szybko z klasy dziękując chemiczce i zapewniając  że za minutkę jesteśmy. zamykając drzwi objął mnie w pasie i pocałował szybko.   kocham Cię  jak jebnięty kretyn jakiś  widzisz?   zagadnął. i był tylko On  miękkie kolana  zapach środku do mycia podłogi w powietrzu i długopis który wciąż zaciskałam w dłoni.   już  proszę pani. sama chemia.   stwierdził przepuszczając mnie chwilę potem w drzwiach  z szerokim uśmiechem na widok moich roztrzepanych włosów.

38sekund dodano: 12 listopada 2011

podniósł wzrok znad zeszytu posyłając mi uśmiech. zamierzyłam się i delikatnie szturchnęłam Go nogą w piszczel. - przestań. - syknęłam robiąc żałosną minę. zaczął się śmiać, a zirytowana naszym zachowaniem nauczycielka w końcu zapytała czy może chcemy wyjść na chwilę i załatwić sprawy niezwiązane z lekcją. - nie trzeba. - odpowiedziałam Jej automatycznie zaciskając mocniej palce na długopisie. - trzeba, chodź. - złapał mnie za rękę i wyciągnął szybko z klasy dziękując chemiczce i zapewniając, że za minutkę jesteśmy. zamykając drzwi objął mnie w pasie i pocałował szybko. - kocham Cię, jak jebnięty kretyn jakiś, widzisz? - zagadnął. i był tylko On, miękkie kolana, zapach środku do mycia podłogi w powietrzu i długopis który wciąż zaciskałam w dłoni. - już, proszę pani. sama chemia. - stwierdził przepuszczając mnie chwilę potem w drzwiach, z szerokim uśmiechem na widok moich roztrzepanych włosów.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć