 |
|
i należysz już do mnie , choć to nie kwestia posiadania ♥
|
|
 |
|
Bo nie w tym rzecz, żeby leżeć, płakać, szlochać. Ktoś cię kocha, to ty też się naucz kochać.
|
|
 |
|
Młodość już taka jest, sama ustala granice wytrzymałości, nie pytając, czy ciało to zniesie...a ciało zawsze znosi...
|
|
 |
|
Bo jak się z kimś zwiążesz to nikt inny go nie zastąpi.
|
|
 |
|
`Patrzysz w okno, pijesz wódkę, przegryzasz ją petem, trunek ratuje ci skórę, wlewasz kolejną setę. ` / Pih ♥
|
|
 |
|
Daj mi swoje szaleństwo pochłonąć. / sztanka__lovuu
|
|
 |
|
Szczęścia szukaj tylko w sobie, nikt Ci go nie może dać. / sztanka__lovuu
|
|
 |
|
Własnie wróciłam do domu. Myśle o tym, że nie mam mojego Skarba, ale myśle też o Tobie. Tak o Tobie. Ciekawe dlaczego.? Przecież mnie tak zraniłeś, a ja chociaż mam Go nadal coś do ciebie czuję. Nie wiem co to jest. Nie wiem czy to miłość, czy to nienawiść. Gdybyś teraz tutaj stanął przede mną, uwierz, że rzuciałbym się Ci na ramiona. Chociaż kocham całkiem innego człowieka niż Ty. Powiedziałabym Ci jak to za Tobą tęsknię. Jak próbuję zapomnieć o wszystkim paląc nasze fotogragie, gdy jestem w miejscach gdzie byliśmy razem przystaje i płaczę, i jak baardzo, ale to bardzo chcę zapomnieć o tym co było, ale nie potrafię .
|
|
 |
|
Pamiętam dzień kiedy z braku odwagi z promilem w krwi wmawiałam Ci że nic do Ciebie nie czuję a rozstanie jest tylko kwestią kaprysu bycia"SAMA" mając w zanadrzu innego.A ty Patrząc w Moje zachlane oczy Mówiłeś jak bardzo się dla Ciebie liczę i że nie chcesz mnie stracić przez głupi kaprys który sobie wymyśliłam.Nie chciałam Cię Ranić.NIe chciałam widzieć Twoich łez i rozpierdolonego serca do którego się przyczyniłam.Patrzyłam Ci w oczy napierając upitą prepedytacją że nie chodzi o nikogo innego tylko zwykła chęć bawienia się życiem sama bez drugiej osoby.Wiedziałeś że mam do Ciebie słabość.Wiedziałeś że byłeś dla Mnie kimś ważnym lecz przy trzeciej osobie to uczucie do Twojej osoby miękło.Zbliżyłeś się,muskając moje wargi mając nadzieje że jednak zmienię zdania. Czyłam twój cięzki oddech na policzku który mógł oznaczać tyle co rozpierdolenie serca i tą bezradność wobec całego świata którym dla Ciebie byłam.Uniosłam moje 167cm na palcach szeptając ci do ucha."Zawsze będziesz dla Mnie kimś ważnym".
|
|
 |
|
-Znów sie uśmiechasz bez powodu?
-Zawsze mam powód dla uśmiechu.
-Niby jaki?
-No na przykład to że jeszcze żyje i że Wy żyjecie ze mną.
-I to jest powód do uśmiechu?
-A czemu nie? Wszystko może być powodem do uśmiechu lub śmiechu, no może prawie wszystko.
|
|
 |
|
-Co to nadzieja?
-Nadzieja... Nadzieja jest wtedy, gdy szukasz bursztynu w piaskownicy.
-Ale w piaskownicy nie ma bursztynów.
-No właśnie. Ale mimo wszystko wciąż uparcie szukasz, choć wiesz, że szansa aby jakikolwiek znaleźć jest minimalna. To jest nadzieja.'
|
|
 |
|
Chcę nieustannie gubić się, pod Twoją bluzą. Wchłaniać Twój zapach, tuląc się mocno, do klatki piersiowej. Chcę wiedzieć, że cokolwiek by się działo, mogę tam zostać, bo tam jest moje miejsce - przy Twoim sercu
|
|
|
|