 |
Nie wiem, może Cię kocham, może tylko uzależniłeś mnie od siebie. Nie wiem już nic.
|
|
 |
Przysięgam, że Cię nie opuszczę aż do śmierci.
|
|
 |
Dziękuję, że mam najlepszego chłopaka na świecie, za to, że mi wybacza wszystko, jest obok, pociesza kiedy mówię mu o Niej. Jest idealny, przysięgam.
|
|
 |
Nie mów mi mistrzu nie zasługuję na to. Bo co to za zwycięzca, nad którym czuwa kurator?
|
|
 |
Pamiętasz nasz pierwszy, wspólny weekend w Hiszpanii? Pamiętasz co wtedy chciałem Ci tym wynagrodzić? Pamiętasz, że to był mój 'wypadek' kiedy wszystko było liczone na sekundy? Pamiętasz ile wtedy wylałaś łez, ile godzin spędziłaś przy moim szpitalnym łóżku, a potem przy moim boku w mieszkaniu? A pamiętasz nasz wspólny, spontaniczny wypad do San Marino na lody? Oddawałaś mi się kiedy tylko tego chciałem - nigdy mi niczego nie odmawiałaś, a ja tyle razy Cie od siebie odpychałem. Dziś potrafisz mi już wszystko wykrzyczeć prosto w twarz, a to po mnie spływa. Wszystkie awantury, które robiłaś mi o najmniejsze rzeczy - dopiero teraz widzę ich sens i znaczenie. Nie potrafię sobie wyobrazić tego co czułaś gdy budziłaś się sama.. gdy wyprowadzali mnie znów z mieszkania albo gdy znów w nocy z niego wybiegałem. Nie liczyłem się z Twoimi uczuciami, a Ty byłaś przy mnie. Zawsze kurwa byłaś przy mnie. Nie lubiłaś mojej zazdrości, a ja po prostu się bałem, że odejdziesz. | niby_inny
|
|
 |
Dobrze widziała jak mnie zranić, w który czuły punkt uderzyć i robiła to na moich oczach. A ja stałam bezczynnie, wiedząc, że nigdy mi nie wybaczy.
|
|
 |
Złapała mnie młodsza siostra za nogę, płacząc bym nie szedł nigdzie tylko został z nią, bo przecież obiecałem jej, że oglądniemy dziś bajkę. Tłumaczyłem jej, że wrócę niedługo i będziemy całe dnie oglądać bajki, a ja zrobię jej ulubiony popcorn. Nie chciała mnie słuchać widząc miny trzymających mnie w drzwiach policjantów. Do całego zamieszania dołączył się mój sześcioletni brat cioteczny, który zaczął bić, kopać jednego z policjantów krzycząc coś po swojemu. Obaj patrzyli na dzieci z litością, kiedy miałem wrażenie, że wiedzą jakie to jest uczucie - ale jakim kurwa prawem? Wyprowadzili mnie z domu, zostawiając w drzwiach zapłakaną dwójkę dzieci, które zabierał już ze sobą mój brat, a one próbowały wydzierać się do mnie jeszcze bardziej, kiedy zamknęła się za mną brama. Widząc ich łzy, prosiłem tylko Boga by nic mi nie udowodniono, bym jak najszybciej mógł wrócić do domu, przesiąkniętego tą miłością. | niby_inny
|
|
 |
Gdybyś mnie zabiła, mniej by bolało.
|
|
 |
I nie ważne jest to, ile miał dziewczyn przede mną, ile go kocha teraz, ile będzie chciało mieć. Wiem, że jest mój. Mogę zadzwonić do niego o 3 nad ranem, by pogadać do 6. Tylko On jest w stanie wysłać mi swoją ulubioną koszulkę, i tylko On stara się podbudować moje alter ego. Najlepsze jest w tym to, że moja mama Go lubi. A ja nie wiem czy chcę od teraz żyć bez kogoś kto daje mi takie szczęście. On jeden, teraz.
|
|
 |
Cofnąć czas chcę, zjebałam, dziś wiem, że nigdy nie popełnię takiego błędu. Obiecuję, że zniknę, boli mnie to, że widzę Cię taką szczęśliwą, kiedy mi pęka serce. Poczekaj 2 miesiące, a mnie nie będzie. Obiecuję, cholera obiecuję.
|
|
 |
I wiesz chciałbym do Ciebie przyjść i wrócić.Chciałbym znów poczuć smak Twoich ust i dotknąć nagich pleców,kurwa.Kiedyś bym Ci to pewnie powiedział pozwalając Ci wtulić się we mnie byś poczuła ciepło mojego ciała.Kiedyś pewnie też oddałbym Ci swoją bluzę byś tylko nie zmarzła ale dziś wiem,że cały nasz związek to był tylko zmarnowany czas.Miałaś zawsze wszystko co chciałaś nigdy na Ciebie nie żałowałem niczego i chciałem się zmienić.Ty zostawiałaś mnie z dnia na dzień bo tak po prostu co..znudziłem Ci się?Teraz chcesz wrócić.Teraz to Ty chcesz walczyć o moją miłość.Może i zrobię Ci teraz przykrość i po tych słowach nie będziesz chciała mnie znać i widywać nigdy więcej ale pokochałem inną.Stanąłem dziś na pewnym gruncie i wiem czego chce.Definicja mojego szczęścia teraz jest jej imię.To Ona zmieniła moje życie-na lepsze.W niej dziś mam wsparcie i jest kiedy potrzebuje jej najbardziej.Ona mnie nie zostawi w najtrudniejszych chwilach jak zrobiłaś to Ty.Kochałem Cie, przepraszam.|niby_inny
|
|
 |
Jest poniedziałek - kolejny chujowy tydzień się rozpoczął. Biorę głęboki oddech i wchodzę za cmentarną bramę. Jest prawie pusto.. tylko nie liczni sprzątają jeszcze groby swoich bliskich. Zdejmuje kaptur i zaczynam iść prosto przed siebie, nie rozglądam się po bokach. Dochodzę do piątej alejki, a z daleka widzę szósty grób od lewej strony. Do moich oczu napływają łzy. Wpatruję się w tablicę z jego imieniem i nazwiskiem - uśmiech na jego mordeczce. Kurwa. Tak cholernie mi go brakuję. - Stary w Twoje urodziny będę świętował trochę inaczej niż zawsze. - znów mówię jak do siebie. - Wiesz kurwa dziś mija 9 miesięcy, a ja nadal się nie potrafię z tym pogodzić. - zakrywam twarz dłońmi. - Codziennie proszę Boga byś wrócił.. klękam i się modle. On mnie nie słucha i milczy. - znów wpatruję się w niemy obraz jego twarzy. Odczuwam chłód zimnego wiatru. na plecach. Szkoda tylko, że to nie jego dłoń. - Sebuś. wszystko mi się pierdoli, a Ciebie nie ma obok. Tęsknie. | niby_inny
|
|
|
|