Złapała mnie młodsza siostra za nogę, płacząc bym nie szedł nigdzie tylko został z nią, bo przecież obiecałem jej, że oglądniemy dziś bajkę. Tłumaczyłem jej, że wrócę niedługo i będziemy całe dnie oglądać bajki, a ja zrobię jej ulubiony popcorn. Nie chciała mnie słuchać widząc miny trzymających mnie w drzwiach policjantów. Do całego zamieszania dołączył się mój sześcioletni brat cioteczny, który zaczął bić, kopać jednego z policjantów krzycząc coś po swojemu. Obaj patrzyli na dzieci z litością, kiedy miałem wrażenie, że wiedzą jakie to jest uczucie - ale jakim kurwa prawem? Wyprowadzili mnie z domu, zostawiając w drzwiach zapłakaną dwójkę dzieci, które zabierał już ze sobą mój brat, a one próbowały wydzierać się do mnie jeszcze bardziej, kiedy zamknęła się za mną brama. Widząc ich łzy, prosiłem tylko Boga by nic mi nie udowodniono, bym jak najszybciej mógł wrócić do domu, przesiąkniętego tą miłością. | niby_inny
|