 |
Kocham Go. Kocham jego każdy ruch. Każdy szept. Każde słowo wypowiedziane w moim kierunku. Każdą iskierkę w jego oczach. Kocham zapach jego ciała. Ciepło jego dłoni.
|
|
 |
Czy pamiętasz jeszcze że miałaś dać sobie z nim spokój? Bo robisz zupełnie coś innego.
|
|
 |
Dlaczego nie przyznasz się że ci na nim zależy, tylko udajesz obojętną, a serce rozwala ci się na pół..?
|
|
 |
i spraw, aby zatęsknił za tym, co miał. Amen.
|
|
 |
dobrze wiesz, że nienawidzę takich gierek. nie bawi mnie to, już nie. więc albo pokaż, że Ci zależy albo daj mi w końcu święty spokój.
|
|
 |
"Uwielbiam Twoje oczy, Twoją sylwetkę, zapach skóry, dłonie, które obdarzam delikatnymi pocałunkami. Nie ma w Twojej osobie chyba nic, czego nie darzyłbym ogromną sympatią i uwielbieniem. Kocham każdą cześć Twojego ciała. Kiedy jesteś blisko moje myśli obsypują Cie miliardami pieszczot i szeptów. Patrząc na Ciebie widzę nie tylko kobietę, jako istotę, ale przede wszystkim zbiór cudownych, współgrających ze sobą cech charakteru.. zloty marzeń, priorytetów, westchnień i co najważniejsze pragnień. Mógłbym pisać w nieskończoność, co kłębi się we mnie, ale dodam jeszcze tylko jedno: Twoja obecność spełnia każde z moich marzeń."
|
|
 |
dziś, z tym szesnastoletnim doświadczeniem, zdaję sobie sprawę, że jeśli chodzi o miłość, to człowiek w każdym wieku jest tak samo głupi. tak samo oddaje się tej miłości, tak samo chce, by wszystko wyszło idealnie. a później tak samo cierpi. nie ma żadnego leku na to, nie ma zahamowań przed bólem, ani niczego. jest ból. i będzie ból. i u mnie też jest ból. codziennie ten sam, który przywołuje codziennie te same wspomnienia. ból, przy którym mam ochotę wyciąć sobie brzuch. ból, przy którym mam wrażenie, że spotyka mnie coś najgorszego. ból nieszczęśliwej miłości, która trwa ponad rok. tak, kochanie, dalej mi na tobie zależy.
|
|
 |
Gdyby tylko wiedział, że z każdą godziną milczenia oddalam się od niego o kilka kroków. Gdyby tylko wiedział,że stoję już na zakręcie... Może wtedy by zrozumiał, że coś jeszcze dla niego znaczę. /esperer
|
|
 |
to nic że leżę z gorączką, obok mnie sterta chusteczek i tabletki przeciwbólowe. to nic, że zamiast kota, który domaga się o przytulenie, wolałabym Ciebie. to naprawdę nie ma żadnego znaczenia, bo Ty wolisz domówkę ze znajomymi, bo przecież kumple są dla Ciebie jak rodzina.
|
|
 |
nie można mieć wszystkiego, kociaku.
|
|
 |
powoli oswajam się z tą myślą, że boleśnie, małymi krokami nadchodzi nasz koniec. a przecież tak bardzo tego nie chcieliśmy.
|
|
|
|