 |
I dalej wierzę w to że mnie kochasz.! ... Jesteś jeszcze małym chłopcem który nie panuje nad emocjami, a odchodząc do niej i zostawiając mnie zapłakaną na ławce, zapomniałeś o tym, że zostawiłeś tam część siebie, i nikim innym tej pustki pozostawionej w sercu nie wypełnisz .. / aishiteru
|
|
 |
Pamiętam dokładnie naszą wspólną rozmowę na temat przyszłości. Doszliśmy do wniosku, że rozstaniemy się, a po kilku latach wrócimy i zostaniemy już razem na zawsze... Dalej wypatruję Cię w moim życiu i czekam na dzień, kiedy ponownie ujmiesz moją twarz w dłonie i powiesz czule ze mnie kochasz
|
|
 |
A w myślach słyszę cichy głosik "zapomnij o nim"... szkoda tylko że ten drugi krzyczy 10 razy głośniej "ale Ty go dalej kochasz" ... / aishiteru
|
|
 |
Za każdym razem gdy zbiorę w sobie odwagę, by podejść do Ciebie i wyznać wszystko co czuję, Ciebie nie ma... A gdy jesteś, chowam się niezauważalnie po kątach... I to się nazywa przeznaczenie -.- / aishiteru
|
|
 |
Budzę się nocami i mam ochotę krzyczeć .! Znów mi się śniłeś .! I powiedz mi, dlaczego musiałam się obudzić?
|
|
 |
- Pff .. ona rozumu już nie posłucha, głos serca jest ważniejszy. Przykro mi ale znów się zawiedzie.
|
|
 |
Pamiętasz? Planowaliśmy kiedyś wspólną przyszłość. Wspólną! To wyjaśnij mi dlaczego mnie w niej już nie ma?
|
|
 |
I gdy pięknego słonecznego popołudnia mijała ich wspólną ławkę, po jej twarzy spłynęła kryształowa łza. Powróciły piękne przepełnione szczęściem wspomnienia. Usiadła w samotności i czekała. Miała nadzieję, że wszystko powróci, że On nadejdzie i jak zawsze ucałuje jej zmarznięte dłonie. Nawet nie zauważyła jak szybko przeminął czas. Czekała tak długo, aż jej powieki na zawsze się zamknęły.
|
|
 |
Dochodziła godzina 3. Ona, leżała oparta o jego ramię. On szepnął jej czule na uszko „Dobranoc Kochanie. Śnij o swoim Księciu i pamiętaj, że on Cie kocha i nigdy nie opuści”.
Ona jak głupia wierzyła w te słowa. Spała spokojnie, czując się bezpieczna i taka szczęśliwa.
Budząc się rano, rozejrzała się dookoła. Była sama w swoim łóżku. Książę zniknął nie dotrzymując obietnicy. Od tamtej pory przestała wierzyć w takie brednie jak miłość.
|
|
 |
Tyle razy powtarzałeś, że mój uśmiech jest taki piękny. To wytłumacz mi dlaczego zawsze robiłeś wszystko by zniknął z mej twarzy?
|
|
 |
Gdybyś podszedł do mnie teraz, przeprosił i błagał, aby wszystko było jak dawniej. Bez namysły uderzyłabym Cię w twarz najmocniej jak bym mogła, a potem pocałowała najczulej jakbym potrafiła..
|
|
|
|