|
Kiedy musimy podjąć trudną decyzję
Strach, który jest w nas roztacza wizję
Bólu, łez, wstydu czy goryczy klęski
A to wszystko są tylko nasze lęki
Wierz mi, tak jest zawsze
Czegoś się boisz dopóki tego nie zaczniesz
A jak już robisz to okazuje się nie takie straszne
Jeśli masz w sercu wiarę wszystko przyjdzie ci łatwiej/ay-a ;)
|
|
|
Chłopcze, wymagania rosną z wiekiem
chcesz być kimś? najpierw bądź człowiekiem,/ay-a
|
|
|
Słyszę wewnętrzny głos - powiedz o sobie coś
Biorę co daje los, taki styl ma ten gość
Czasem mam czegoś dość, ale nic mnie nie złamie
Mówię, że nie kłamię, siłę mam, jebać lament
Przechodzi mnie dreszcz, to wszystko przez stres
Od śmiechu do łez, i tak odnajdę sens
Gniew mi nie pomoże, to na ból nie jest lek
Choć to moja rodzina, mój dom, moja krew
Pozostaje lęk, gdzie kres jest tej drogi/ay-a ktoś kojarzy ?
|
|
|
Baw sie dobrze Misiaczku masz ja na miejscu.Znow pisze przerywajac cisze.Badz szczesliwy nie wyzwe Cie nnie przestane kochac.Nie przestane pamietac.Jest lepsza ladniejsza a Twoje nie odpowiadanie oznacza jedno.Pozdrowionka.Boze ja sie nie zmienie.Trzymam fason po dzis dzien.A Ty bawisz sie z inna.Masz wszystko czarne na bialym ze Cie kurwa Kocham.Kocham ale szczescia..z Ania/ay-a
|
|
|
Jego piekne brazowe tęczówki były dla niej wiecej niż oczyma chłopaka z którym była.Gdy tylko w nie spoglądała widziała szczęściae czy on widział w jej oczach ból,ból,który wzrastał gdy musiała go odprowadzać na peron.Nigdy nie umiała mu powiedzieć i okazać jak bardzo go kocha i ja bardzo jej zależy by te jego oczy nigdy nie zmieniały sie przy niej by zawsze dało sie z ich odczytac-ze są szczesliwe jak ich własciciel.Bo przecież o to chodziło żeby dac osobie którą sie kocha szczęście..ona to robiła i chce robic dalej.Mimo swych błędów,tylko on już chyba nie bedzie umiał patrzec na nią jak dawneiej jak na swoją ksieżniczke./ay-a
|
|
|
Zapadła cisza. Telefon zgasł. Milczał. Nie napisał. Tłumaczyła sobie że może znowu nie ma zasięgu albo padła mu bateria. Przecież on nie mógł by tak zwyczajnie nie napisać. Nie, nie on! A jednak, wybrał inną. Popatrzała przez okno .. Pełno zakochanych par. Ze łzami w oczach pomyślała: taak , jak zwykle to ja musiałam trafić na takiego chuja. Poszła do łazienki i znowu ilość kresek na rękach zwiększyła się o kolejne sześć. Płakała, bolało. Ocknęła się dopiero w szpitalu. Zdążyła tylko wymówić jego imię i potem usnęła. Od tamtej pory już nikt jej nie zobaczył. Chwile potem zadzwonił telefon. Niestety było już za późno./ay-a
|
|
|
Ona mówiła: Kocham Cię... Krzyczała: Nie odchodź! Płakała: Proszę zostań ze mną jesteś moim sercem Szeptała: Umrę...przecież nie można żyć bez serca... A on odwrócił się i odszedł. Kilka dni później przeczytał na klepsydrze: Ona mówiła: A on jej nie słuchał Krzyczała: A on nie reagował Płakała: A on nie widział jej łez Szeptała: A on po prostu odszedł ...Umarła... Stwierdzono brak serca! W jego oczach pojawiły się łzy On mówił: Wróć Krzyczał: Przepraszam Płakał: Proszę wróć, wszystko naprawie Szeptał: Kocham Cię... Lecz ona już go nie słyszała ... ODESZŁA.../ay-a
|
|
|
Miłość jest tylko wtedy, kiedy chce się z daną osobą
przeżywać wszystkie cztery pory roku. Kiedy chcesz
z kimś uciekać przed wiosenną burzą pod obsypane kwieciem bzy.
A latem zbierać z tym kimś jagody i pływać w rzece.
Jesienią robić razem powidła i uszczelniać okna przed wiatrem.
Zimą pomagać przetrwać katar i długie wieczory.
A jak już będzie zimno rozpalać razem ogień/ay-a
|
|
|
Bo najważniejsze jest, aby zaakceptować jego wady.
Poukładać je na półce, niczym najlepsze książki, tuż obok jego zalet.
Porównać ich wartość.
I zdecydować, czy bierzemy wszystko w pakiecie,
czy może lepiej dać sobie z tym spokój.Ja chce zebrać każdą jego ceche i móc trzymać je z sobą wieczność/ay-a
|
|
|
Było strasznie ciemno,gdy wstałam.Cudem udało mi się znaleźć telefon,który trzymałam blisko łózka,pamietam ze juz został mi ten nawyk,zawsze czekałam na Twoją wiadomość.Podeszłam do okna,ciemno,a za oknem był tylko śnieg.Zaczęłam pisać Twoje imie,poczym siadłam do biurka i zaświecilam światło.Rysuje...próbuje zrobic Twój portret,ale ciagle gdy prawie go kończe i wiem ze przypomina Ciebie już sie nie nadaje,wiem pamietam jak obiecałam Ci narysowac,ale nie moge,bo na każdym szkicu chodź najlepszym są ślady moich łez.Nie chce byś dostał swój portret z takimi łzami,chce bys dostał ale z łzami szcześcia,a nie z smutku i cierpienia że Ciebie nie ma/ay-a
|
|
|
Dłoń, ta co zawsze pomagała mi wstać, przetrwać i iść dalej
- trzymała moją twarz pod lodowatą wodą.
Brakło mi tchu./ay-a
|
|
|
Nie mogły istnieć dwa serca bardziej sobie pisane.Zawsze próbowałam ułożyć sobie życie po swojemu,ale brakowało zawsze jednego puzzla,który mi sie zgunił i nigdy nie byłam szcześliwa.Jednak Ty dostawiałs ostatni brakujący puzzel,tak ostatni bo Tylko Ty potrafiłeś sprawić bym czuła sie inaczej-ważna.Zawsze gdy wyjeżdzałeś zabierałeś z soba ostatni element mojej układani,czekam na Ciebie na to gdy znów przyjedziesz i pozostaniesz przy mnie tak by nie brakowało tego puzzla.NIGDY/ay-a
|
|
|
|