Jego piekne brazowe tęczówki były dla niej wiecej niż oczyma chłopaka z którym była.Gdy tylko w nie spoglądała widziała szczęściae czy on widział w jej oczach ból,ból,który wzrastał gdy musiała go odprowadzać na peron.Nigdy nie umiała mu powiedzieć i okazać jak bardzo go kocha i ja bardzo jej zależy by te jego oczy nigdy nie zmieniały sie przy niej by zawsze dało sie z ich odczytac-ze są szczesliwe jak ich własciciel.Bo przecież o to chodziło żeby dac osobie którą sie kocha szczęście..ona to robiła i chce robic dalej.Mimo swych błędów,tylko on już chyba nie bedzie umiał patrzec na nią jak dawneiej jak na swoją ksieżniczke./ay-a
|