 |
Kiedy mówisz mi że nie chcesz mnie zniszczyć wiem że powinnam odejść.wiem że powinnam uwierzyć w to co mówisz. Wiem że się boisz. Ja też się boję. Przeszłam swoje. swoje w głowie.tam wcale nie jest tak dobrze jak się Tobie wydaje.ciemność która tam się znajduje zawsze ze mną jest i będzie.""po prostu "" się z nią oswoiłam. przestałam na nią krzyczeć, machać rękami, kłócić się i uciekać. Jest częścią mnie i kiedy mówisz że nie chcesz mnie zniszczyć, ona śmieje się w głos a mi jest po ludzku przykro nie dlatego że to mówisz ale dlatego co za tym stoi... Ile bólu zniosłeś i znosisz a ja nie mogę namacalnie go Tobie zabrać, przytulić, uspokoić, wziąć za rękę i pójść z nim na spacer..
Kiedy mówisz że nie chcesz mnie zniszczyć, krzyczę w środku "zniszcz!". Ja wiem kim jestem., zbuduję się na nowo.. a nim zbuduję spłoniemy razem.
Kiedy mówisz że nie chcesz mnie zniszczyć...Kocham cię.
|
|
 |
pocałuj mnie jeszcze raz, tak czule jak wtedy.
|
|
 |
zapamiętaj mnie na zawsze, bo drugi raz już nas nie będzie.
|
|
 |
wszyscy myślą, że już zapomniałam. niech tak myślą.
|
|
 |
czemu o was nie walczysz, skoro go kochasz?
|
|
 |
mam zgadywać co oznacza twoje spojrzenie?
|
|
 |
i to nieustanne pragnienie by posmakować jeszcze raz twoich warg.
|
|
 |
opowiadałam mu o tym jaka jestem silna, samodzielna, niezależna. pogłaskał mnie po głowie, pogłaskał moją samotność.
|
|
 |
spójrz w jej załzawione oczy i powiedz, że nigdy nie kochałeś.
|
|
 |
jestem w pobliżu, czuję, słyszę, ale tak naprawdę to nie jestem ja.
|
|
 |
chciałam mu udowodnić, że potrafię dać sobie radę bez niego, a wtedy on postanowił mi pokazać, że jest mu całkiem dobrze beze mnie. i tak się nawzajem zabijaliśmy tym naszym pozornym szczęściem.
|
|
 |
on już nie wróci. za bardzo dostał prawdą w twarz.
|
|
|
|