|
Ostatnio zaczełam uświadamiać sobie, że moje życie jest jakieś powierzchowne. Zamiast żyć, prześlizgując się obok tego, co istotne. Nie wiem co jest istotne, bo nie mam czasu by się temu przyjżeć, dotknąć, dopasować do siebie. Mój świat to jedna wielka karuzela i od jazdy na niej robi mi się nie dobrze i szumi mi w uszach.
|
|
|
I co z tego, że nie bierzesz mnie na serio.? Zawsze możemy pobawić się w miłość, a ty będziesz moim własnym supermenem .
|
|
|
- ej masz rękawiczki? - no mam . - to ci zaraz ryj natrę. hahahahahaha, i natarłam .
|
|
|
walentynki? to miłości nie powinno okazywać się 365 dni w roku?
|
|
|
Ostatnie spojrzenie pamięta się najdłużej.
|
|
|
I te krótkie momenty, kiedy czułam, że ty czujesz tak samo.
|
|
|
dziś jesteś nikim, choć kiedyś byłeś kurwa wszystkim.
|
|
|
Karuzela mych pragnień zatrzymała się w miejscu
Dziś mam Ciebie, nic więcej nie potrzeba już sercu/ chada
|
|
|
- Ta wasza męska prostolinijność.
- Ta wasza babska skręto-wiadukto-skrzyżowanio-objazdowość.
|
|
|
gdy pierwszy raz napisałeś nie miałam pojęcia, że się w Tobie zakocham. odpisując Ci nie wiedziałam , że wiąże się z tym taka przyszłość.. tyle łez, smutku, radości, szczęścia
|
|
|
|