Ostatnio zaczełam uświadamiać sobie, że moje życie jest jakieś powierzchowne. Zamiast żyć, prześlizgując się obok tego, co istotne. Nie wiem co jest istotne, bo nie mam czasu by się temu przyjżeć, dotknąć, dopasować do siebie. Mój świat to jedna wielka karuzela i od jazdy na niej robi mi się nie dobrze i szumi mi w uszach.
|