 |
HAHAHA. DYLEMAT, KIEDY MAMY KOMUŚ WIELE DO POWIEDZENIA, ALE NAJLEPSZYM ROZWIĄZANIEM JEST MILCZENIE.
|
|
 |
Ciekawe czy kiedyś siąde na parapecie, zapale porannego papierosa, za oknem będzie lał deszcz którego krople będą rozmywać się na szybie. Ludzie gdzieś nieustannie będą się śpieszyć, przeskakiwać kałuże i chronić zdolnie ułożone fryzury pod parasolem. A ja popijając pierwsze łyki kawy zauważe, że nie mam nikogo do kogo mogłabym się śpieszyć.|rastaa.zioom
|
|
 |
'Wiesz, tak przy okazji kurwa, dziś zostawiasz mnie po raz ostatni.'
|
|
 |
'Otwierałem oczy i byłem przerażony tym, że się obudziłem, dlatego z całej siły starałem się znowu zasnąć, żeby jeszcze nie zaczynać tego dnia, który będzie trzeba przeżyć tylko po to, aby jutro nastąpił kolejny, dokładnie taki sam.'
|
|
 |
Nie wiesz co czuję. Nie widziałeś mnie, jak nie mogłam zebrać się z łóżka, bo dusiłam się łzami. Jak poduszka była mokra od wylanych uczuć, a na policzku odbijał się materiał prześcieradła. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak cholernie cierpiałam po jego odejściu, gdy nagle cały świat wydawał się obcy, każdy przechodzień podobny właśnie do niego, każda piosenka opowiadała właśnie o nim i nie było myśli, która nie uwzględniłaby jego osoby. Może zewnętrznie nic nie było widać, idąc po ulicy uśmiechałam się jak idiotka, ale wewnętrznie wszystko pękało, a pierwsza rysa poszła od serca.
|
|
 |
Tęsknimy, choć nie mówimy o tym, bo przecież nie ma się czym chwalić. Myślami zbyt często wracamy do przeszłości, w której się zatracamy. Próbujemy żyć na nowo, ale wciąż mamy za sobą niedomknięte rozdziały. Nieraz już na starcie tracimy to, co mamy. Boimy się ryzyka i nie ryzykujemy. Chcemy walczyć, ale nie do końca potrafimy. Jesteśmy silni, choć tak często zbyt słabi. Niszczymy to, co kochamy, kochamy to, co niszczymy. Gubimy się. Ciągle się gubimy, upadamy, przegrywamy, rozpadamy się wewnętrznie, płaczemy, śmiejemy i znów gubimy... Zdobywamy szczyty, chwilę później je tracimy. nie wiemy jak żyć, nie wiemy komu ufać i coraz częściej brakuje nam siły.
|
|
 |
Nie przyjmujesz do wiadomości, że nie da się mnie ocalić, że taka właśnie jestem. Sama wykopałam sobie dół i z przyjemnością się w nim położę. Nie uratujesz mnie.
|
|
 |
Nie wiem czemu świat odwrócił się od nas. Daj mi dłoń swą. Nie chcę tonąć już. Iskra ta gaśnie, a kiedyś płomień grzał. Pomału gaśniesz Ty,
pod ciężarem spraw. Gdy w ciężkie dni szukamy ciszy w snach. Gdy jest radość wokół mnóstwo braw, gdy nadchodzi ciemność mówimy 'Boże zbaw'.
Raz, dwa, obudź się, no już. Spraw nam, byś powrócił znów. Ja mogę liczyć dni, kiedy Ty śpieszysz się, idąc w stronę, która nie dotyczy Cię.
Wiesz, zawróć jest tylko jedna droga. Ja przecież wiem, że tak łatwo się schować. Przepraszam Cię za te chwile złe, a teraz Ty proszę przeproś mnie.
Za każdy moment, który uciekł nam, za każdą chwilę, która przepadła nam. Przepraszam Ciebie, przepraszam nas.. W ciszy skupienia przez kilka lat .
|
|
 |
i kolejny raz nadeszło złudzenie,że teraz już będzie lepiej,że przecież ucze się na własnych błędach,że przecież nie moge wejść w nic niepewnego po raz drugi, bo doskonale pamiętam jak bolało za pierwszym razem. A potem okazuje się,że jestem mniej stabilna emocjonalnie niż mogłoby się wydawać i mimo,że skazuje się niemalże na starcie na przegraną będe w to brnąć jak małe dziecko w kłótnie o lizaka |rastaa.zioom
|
|
|
|