  |
` uwielbiam spędzać z nim popołudnia. Uwielbiam kiedy do mnie przychodzi, a moja mama z uśmiechem go wita bo widać że go polubiła. Uwielbiam wychodzić z domu, chwytać go za rękę i czuć go blisko. Uwielbiam w drodze co pięć kroków zatrzymywać się na łaskotanie, pocałunki i wygłupy. Uwielbiam patrzeć na niego kiedy on odwróci głowę bo w coś się zapatrzy. Czując klimat wieczoru, uwielbiam siadać obok niego na ławce i rozmawiać przez długie godziny. Uwielbiam słuchać tego co przeżył tym samym uświadamiając sobie, że coraz bardziej się poznajemy. Uwielbiam jego 36,6 przy moim sercu. Kocham go. / abstractiions.
|
|
  |
najwyższy czas już chyba się pożegnać, i zostawić to wszystko za sobą. lecz, pamiętaj jednak że ja pamiętam, że to przeze mnie nie ma Cie obok mnie.
|
|
  |
upadłem, nieświadomy że leże na dnie. melanże, podszywki, dziwki, zerwane noce. lookając te tępe pizdy, myślałem o Tobie, i dawałaś mi tę szanse nieraz, bym się pozbierał, żebym wstał, zobacz wstałem, ale Ciebie już nie ma.
|
|
  |
a szczęście poszło w swą stronę. rozstałem się z nim w momencie, kiedy szedłem z mefedronem. czując że to już koniec, a Ty nie wrócisz naprawdę.
|
|
  |
` i powiedz światu, że czuję się na nim dziwnie. / HuczuHucz ! < 33
|
|
  |
` Sens ci się skończył razem z wczorajszym winem, lepiej żeby tamto wino wczoraj skończyło się z sensem. / HuczuHucz
|
|
 |
w mym śnie siedzę na tronie z krwi z żyletką w ręce i wyznaczam osoby, które mają cierpieć tak mocno jak ja. jestem bezduszna i bezlitosna. nakazuję tym osobom wieczne cierpienie i udrękę. nie mają wybawienia, nie czują ulgi. codziennie widzą spływającą krew oraz łzy zmieszane z potem. moim snem jest moje życie.. / paktoofoonika
|
|
 |
nie wierzę, że kiedyś nadejdzie czas, w którym powiem do siebie szczere "jestem szczęśliwa", że obudzę się bez łez w oczach i podziurawionego serca, mokrej poduszki i zaschniętej krwi na rękach, że pokocham innego chłopaka tak mocno jak kocham jego, że będę mogła powiedzieć komuś bez jakichkolwiek wątpliwości "kocham Cię", że moja matka wreszcie przestanie krzyczeć na mnie, że jestem idiotką widząc masę blizn na mojej ręce. nie wierzę. po prostu nie wierzę w lepsze życie, lepszą przyszłość. jestem skończona, przeznaczone mi jest trwanie w żałosnym smutku. / paktoofoonika
|
|
  |
` owszem, cieszę się że interesuje go moja osoba. Do pewnego momentu miałam satysfakcje z tego, iż byłam jego oczkiem w głowie. I nadal jestem, ale to robi się nieco dziwne. Zaczyna mnie irytować każdy jego temat o facetach, którzy w ogóle nie istnieją a w jego głowie ciągle patrzą na mnie. Zaczynam się niecierpliwić, nie mogąc wyjść nigdzie z koleżankami bo będę pić czy zrobię coś głupiego. Myślałam, że bycie dla kogoś całym światem nie będzie aż tak dosłowne. / abstractiions.
|
|
  |
` boli. Cholernie boli każdy na nowo wspomniany zły moment przez który przeszłam. Boli każda zła sytuacja, która echem odbija się w podświadomości. Boli każda niespełniona nadzieja. Boli każda linia wydrapana dawno temu na lewej ręce. Boli każdy skrawek jego zaszyty głęboko w sercu. / abstractiions.
|
|
|
|