nie wierzę, że kiedyś nadejdzie czas, w którym powiem do siebie szczere "jestem szczęśliwa", że obudzę się bez łez w oczach i podziurawionego serca, mokrej poduszki i zaschniętej krwi na rękach, że pokocham innego chłopaka tak mocno jak kocham jego, że będę mogła powiedzieć komuś bez jakichkolwiek wątpliwości "kocham Cię", że moja matka wreszcie przestanie krzyczeć na mnie, że jestem idiotką widząc masę blizn na mojej ręce. nie wierzę. po prostu nie wierzę w lepsze życie, lepszą przyszłość. jestem skończona, przeznaczone mi jest trwanie w żałosnym smutku. / paktoofoonika
|