głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zajeb_babci_pieroga

siedząc i czytając kolejną denną notkę  przez jakąś pustą  wyrafinowaną lale  która ze swoją dziwną grzywką na bok sieje zamęt w okół swojego zycia. Kiedy się nią skrytykuje  najeżdża tłum fanów  którzy za w wszelką cenę próbują po tyrać Cię lub zgasić  ale czemu tak jest? Może prawda boli ?

supermenkax3 dodano: 3 lipca 2012

siedząc i czytając kolejną denną notkę, przez jakąś pustą, wyrafinowaną lale, która ze swoją dziwną grzywką na bok sieje zamęt w okół swojego zycia. Kiedy się nią skrytykuje, najeżdża tłum fanów, którzy za w wszelką cenę próbują po tyrać Cię lub zgasić, ale czemu tak jest? Może prawda boli ?

nigdy nie przepraszaj za to   co czujesz . to jak przepraszanie za bycie prawdziwym .

supermenkax3 dodano: 3 lipca 2012

nigdy nie przepraszaj za to , co czujesz . to jak przepraszanie za bycie prawdziwym .

to jakieś muzeum estetycznej śmierci . pawilon martwych pragnień

supermenkax3 dodano: 3 lipca 2012

to jakieś muzeum estetycznej śmierci . pawilon martwych pragnień

martwię się. zaczynając od tego  że największą obawą napawa mnie to przywiązanie  moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego  za jego serce  które trzymam w dłoniach  a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem   nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach  gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie  zaciskam  z cholernego strachu o niego  wargę  a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie  zapewnia  że nic się nie dzieje  by nieświadomy tego  że słyszę  kilka minut później opowiadał znajomemu  że w starciu na jego gołe ręce  przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym  że prawie się nie znaliśmy  gdy się w to pakowałam  ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się  że po prostu warto jest w tym tkwić.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

martwię się. zaczynając od tego, że największą obawą napawa mnie to przywiązanie, moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego, za jego serce, które trzymam w dłoniach, a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem - nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach, gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie; zaciskam, z cholernego strachu o niego, wargę, a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie, zapewnia, że nic się nie dzieje, by nieświadomy tego, że słyszę, kilka minut później opowiadał znajomemu, że w starciu na jego gołe ręce, przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym, że prawie się nie znaliśmy, gdy się w to pakowałam, ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się, że po prostu warto jest w tym tkwić.

zawsze chodzi o Ciebie.

czarnycharakter dodano: 1 lipca 2012

zawsze chodzi o Ciebie.

on mnie nie ogranicza  a ja nie robię nic  by musiał się martwić. patrzy na mnie z troską w oczach i zdarza mu się pytać czy wszystko w porządku  lecz nie zakazuje mi niczego. noszę na nadgarstku opaskę jego ulubionego piłkarskiego klubu od kilku dni  podobnie jak on wcisnął sobie na nos moje okulary przeciwsłoneczne. spędzamy razem całe dnie  a pół godziny po pożegnaniu już wspomina o tym  jak tęskni. pisze mega słodkie wiadomości na dobranoc i oboje udajemy  że już się kładziemy  że zasypiamy bez problemu nie zaprzątnięci żadnymi myślami. między pocałunkami obiecał mi  iż nie będzie wymagał ode mnie wyznań i za to mu dziękuję  bo moje serce się po prostu gubi.

definicjamiloscii dodano: 1 lipca 2012

on mnie nie ogranicza, a ja nie robię nic, by musiał się martwić. patrzy na mnie z troską w oczach i zdarza mu się pytać czy wszystko w porządku, lecz nie zakazuje mi niczego. noszę na nadgarstku opaskę jego ulubionego piłkarskiego klubu od kilku dni, podobnie jak on wcisnął sobie na nos moje okulary przeciwsłoneczne. spędzamy razem całe dnie, a pół godziny po pożegnaniu już wspomina o tym, jak tęskni. pisze mega słodkie wiadomości na dobranoc i oboje udajemy, że już się kładziemy, że zasypiamy bez problemu nie zaprzątnięci żadnymi myślami. między pocałunkami obiecał mi, iż nie będzie wymagał ode mnie wyznań i za to mu dziękuję, bo moje serce się po prostu gubi.

wakacje kurwa   kurwa wakacje ! ♥

strippeer dodano: 30 czerwca 2012

wakacje kurwa , kurwa wakacje ! ♥

mój charakter jest tak ciężki  że się kłóci z grawitacją.

czarnycharakter dodano: 29 czerwca 2012

mój charakter jest tak ciężki, że się kłóci z grawitacją.

Kiedyś gdy patrzył na jej twarz widział radość  miłość i troskę. Słyszał wszechogarniający śmiech. Czuł jej ciałko przylegające do niego  jej usta na jego policzkach obdarowujące go swoją słodyczą co kilka sekund. Każdego dnia witała go jej uśmiechnięta buzia  wypełniała szczęściem każdą chwilę  którą jej dawał. Czuli się szczęśliwi  planowali przyszłość  przeżywali razem miliony zwariowanych chwil. Jednak ich życie stopniowo przestawało biec tak cudownym torem  pojawiały się pierwsze kłótnie  groźby rozstań. Ich plany na przyszłość zmieniały się  przestawały być tak bardzo wspólne  ich miłość przestawała być priorytetem. A ona tęskniła. Udawali  przestali zauważać swoje uczucia. Pewnego dnia on spojrzał na nią ponownie. Jej oczy przestały być radosne  lecz zapłakane i podpuchnięte. Usta popękały  a skórki wokół paznokci były całkowicie zdarte. Chodziła ze spuszczoną głową  a dłonie chowała w za długich rękawach. Kochała zranionym sercem patrzyła pustym wzrokiem. Była lecz nie istniała

bekla dodano: 28 czerwca 2012

Kiedyś gdy patrzył na jej twarz widział radość, miłość i troskę. Słyszał wszechogarniający śmiech. Czuł jej ciałko przylegające do niego, jej usta na jego policzkach obdarowujące go swoją słodyczą co kilka sekund. Każdego dnia witała go jej uśmiechnięta buzia, wypełniała szczęściem każdą chwilę, którą jej dawał. Czuli się szczęśliwi, planowali przyszłość, przeżywali razem miliony zwariowanych chwil. Jednak ich życie stopniowo przestawało biec tak cudownym torem, pojawiały się pierwsze kłótnie, groźby rozstań. Ich plany na przyszłość zmieniały się, przestawały być tak bardzo wspólne, ich miłość przestawała być priorytetem. A ona tęskniła. Udawali, przestali zauważać swoje uczucia. Pewnego dnia on spojrzał na nią ponownie. Jej oczy przestały być radosne, lecz zapłakane i podpuchnięte. Usta popękały, a skórki wokół paznokci były całkowicie zdarte. Chodziła ze spuszczoną głową, a dłonie chowała w za długich rękawach. Kochała zranionym sercem patrzyła pustym wzrokiem. Była lecz nie istniała

wierzę  że to co krąży gdzieś ponad nami ma w sobie ten sens  że to co jest między nami ma znaczenie  które wystarczy po prostu zauważyć i pozwolić by znów wzniosło się w górę  bez obawy o upadek. wierzę w obie strony serc  w słowa  których być może poza nami nie zrozumiałby nikt inny. wierzę w przyjaźń  tak prawdziwą  kiedy jedna dusza gruntownie spoczywa w dwóch ciałach  wierzę w każdy jej upadek choć tak bolesny  to jednak mimo wszystko wart największych poświęceń każdego z nas. wierzę  że to co kształcone było z myślą  że będzie już zawsze  nie jest w stanie przeminąć bezpowrotnie  nigdy  nawet z czasem  bo to co obiecane z ręką na sercu  choćbyśmy wypierali się w myślach tysiące razy  ma dla Nas największą wartość i siłę  by walczyć  ustawicznie do samego końca.   Endoftime.

endoftime dodano: 27 czerwca 2012

wierzę, że to co krąży gdzieś ponad nami ma w sobie ten sens, że to co jest między nami ma znaczenie, które wystarczy po prostu zauważyć i pozwolić by znów wzniosło się w górę, bez obawy o upadek. wierzę w obie strony serc, w słowa, których być może poza nami nie zrozumiałby nikt inny. wierzę w przyjaźń, tak prawdziwą, kiedy jedna dusza gruntownie spoczywa w dwóch ciałach, wierzę w każdy jej upadek choć tak bolesny, to jednak mimo wszystko wart największych poświęceń każdego z nas. wierzę, że to co kształcone było z myślą, że będzie już zawsze, nie jest w stanie przeminąć bezpowrotnie, nigdy, nawet z czasem, bo to co obiecane z ręką na sercu, choćbyśmy wypierali się w myślach tysiące razy, ma dla Nas największą wartość i siłę, by walczyć, ustawicznie do samego końca. / Endoftime.

spójrz  ile jest za nami  ile zadrapanych wspomnień bez przerwy krąży wśród każdego z nas  a pomimo wszystko  nie odrzucamy ich  w dalszym ciągu odtwarzając w myślach bieg tamtych wydarzeń. więź  gdzieś pomiędzy jednym a drugim sercem  choć tak krucha  podobno wymarła wraz z nami  wciąż pulsuje  wciąż w cieniu jakby żyje. jedna dusza w dwóch ciałach  kiedy czujesz  że to co było  nadal jest gdzieś obok  że nie żyjesz tylko dla siebie. i wiedź  że to co kiedykolwiek przysłoniło przyjaźń  wartą nawet poświęcenia samych siebie  nie jest warte tego co czuje serce  tego co być może nieprzerwanie pragniemy czuć  będąc dla siebie nadal  kimś przypuszczalnie cenniejszym od innych.   Endoftime.

endoftime dodano: 27 czerwca 2012

spójrz, ile jest za nami, ile zadrapanych wspomnień bez przerwy krąży wśród każdego z nas, a pomimo wszystko, nie odrzucamy ich, w dalszym ciągu odtwarzając w myślach bieg tamtych wydarzeń. więź, gdzieś pomiędzy jednym a drugim sercem, choć tak krucha, podobno wymarła wraz z nami, wciąż pulsuje, wciąż w cieniu jakby żyje. jedna dusza w dwóch ciałach, kiedy czujesz, że to co było, nadal jest gdzieś obok, że nie żyjesz tylko dla siebie. i wiedź, że to co kiedykolwiek przysłoniło przyjaźń, wartą nawet poświęcenia samych siebie, nie jest warte tego co czuje serce, tego co być może nieprzerwanie pragniemy czuć, będąc dla siebie nadal, kimś przypuszczalnie cenniejszym od innych. / Endoftime.

Jestem cholerną szczęściarą.   Mam przy sobie ludzi którzy mnie kochają a ja ich.  Uncertainty

zozolandia dodano: 27 czerwca 2012

Jestem cholerną szczęściarą. Mam przy sobie ludzi którzy mnie kochają a ja ich. /Uncertainty

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć