 |
|
dlaczego tak szybko musiałam się do ciebie przywiązać? przecież znamy się zaledwie od listopada, rozmawiamy codziennie, czasami po wiele godzin i do późnej nocnej pory. nic nam nie przeszkadzało w sobie, wręcz przeciwnie. kiedy chwilowo musieliśmy zerwać kontakt bardzo za tobą się stęskniłam, bałam się, że nie mam po co wracać, a ty? przywitałeś mnie z otwartymi ramionami prawie krzycząc, że się za mną cholernie mocno stęskniłeś. moja radość w tym czasie była nie do opisania. lecz w ostatnich dniach coś się zaczyna dziać. czuję to i widzę. oddalamy się od siebie, skarbie. nie podoba mi się to wcale. przecież nie było żadnej sprzeczki, ani nie wdarła się pomiędzy nas rutyna. nie podoba mi się fakt, że coraz mniej czasu mamy na rozmowy. zaledwie jedno, czy dwa zdania na dobę? dla mnie to stanowczo za mało. potrzebuję cię znacznie więcej. chcę twojej osoby w moim życiu. tylko przy tobie właśnie potrafię jeszcze myśleć, zbierać myśli i czuć się bezpiecznie. proszę, wróć do mnie, tęsknie.
|
|
 |
|
co mam ci powiedzieć? mam po raz kolejny skłamać, że u mnie wszystko w porządku, że jakoś sobie radzę z życie, a tak naprawdę wszystko wokół mnie staje się wyzwaniem do walki, aby walczyć o to wszystko co chcę zdobyć? chcesz znać prawdę, wiedzieć, jaki u mnie jest rozpierdol psychiczny, czy fizyczny? przecież i tak to cię nie obchodzi. nie zrobisz nic w tym kierunku, aby cokolwiek naprawić. masz to wszystko, gdzieś. nie czujesz się już odpowiedzialny za mnie, ba. za moje życie i za to czy coś się złego ze mną stanie, czy wręcz przeciwnie... masz swoje życie, wyrobione o mnie zdanie. skreśliłeś mnie jednym gestem, wyrzuciłeś ze swojego życia. dla ciebie przestałam istnieć. a ja muszę się męczyć z tym co pozostawiłeś mi po sobie. czyli masą wspomnień, którymi co chwilę się duszę, bo nie jestem w stanie uwolnić się od tego wszystkiego co złe, co sprawiło, że uziemiłeś się w moim sercu na dobre.
|
|
 |
|
Chociaż dale ko jestem to daję słowo, myślami pamiętaj zawsze gdzieś obok.
|
|
 |
|
Straciłeś mój szacunek, moje zaufanie, wszystko to co najważniejsze. Bo fakt, że Cię nadal kocham nie ma tu nic do rzeczy.
|
|
 |
|
- Czy Ty nadal Go kochasz? - Z każdym dniem coraz bardziej.. - Zapomnisz? - O miłości swojego życia? Wątpię..
|
|
 |
|
Będziesz chciała zapomnieć, ale przejdziesz obok miejsca gdzie razem siedzieliście i wszystko wróci.
|
|
 |
|
Mijamy się, nawet nie patrzymy sobie w oczy, nie mamy na to odwagi.
|
|
 |
|
Nie spławiłam Cię mówiąc, że spotykam się z kimś innym, bo w sumie się nie spotykam, jednak to nie było kłamstwo, tylko przyśpieszenie faktów, które już niebawem będą potwierdzone. Zależało mi tylko na tym, by nie robić Ci nadziei, bo zależy mi na nim, nie ma Tobie, a ja wiem, jak to jest kiedy ktoś Cię rani. Tak po prostu.
|
|
 |
|
Już nie jesteśmy dla siebie całym światem, i nie potrafimy już czytać sobie z oczu.
|
|
 |
|
Gdy Ciebie zabrakło, zrozumiałam, że byłeś wszystkim co miałam.
|
|
 |
|
Może to nie jest tylko mój kolega, który przytuli mnie gdy tego chcę, który trzyma moje ręce w kieszeni gdy są zimne, który przyjdzie po mnie, gdy o to poproszę, może jest kimś więcej, kimś, kogo ja w nim nie dostrzegam?
|
|
|
|