 |
|
mieliśmy być poważni, tak pięknie to wygląda tylko w wyobraźni
|
|
 |
|
Są ludzie, których nie chcę spotkać bo się wstydzę. Nie chce patrzeć im w oczy po tym wszystkim co zrobiłem.
|
|
 |
|
Co mam Ci powiedzieć? W życiu jest etapów kilka i albo jesteś w chuj wysoko albo masz przypał.
|
|
 |
|
Mieliśmy spotkać się pod kościołem o 16.30. - Cześć.. - Wyszeptał, gdy dotarłam na miejsce. Ignorując, pociągnęłam Go za sobą do bocznej nawy. - Ale po co my tu.. - Zaczął, kiedy kazałam Mu się zamknąć, pod pretekstem Mszy Świętej. - Zobaczysz. - Dodałam. A kiedy tylko kapłan wymówił słowa "Przekażcie sobie znak pokoju" podałam Mu rękę i wyszłam z kaplicy. Chciałam Mu wybaczyć, a tylko Bóg potrafił mi pomóc. I pomimo tego, że nigdy nie zapomnę o tym, co mi zrobił, potrafię z czystym sumieniem powiedzieć sobie "Jest dobrze, a On to przeszłość". I choć cholernie bolą wspomnienia o tych błękitnych oczach dam sobie radę, bo jestem zajebiście silna i chyba każdy powinien o tym wiedzieć. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
To życie sypie się nam z rąk niczym puzzle, biegniemy na ślepo, chuj z tym co będzie później. | Miuosh
|
|
 |
|
nieraz już było ciężko, ale nigdy nie nazwę tego męką.
|
|
 |
|
Nie lubię się z Tobą kłócić. Wtedy mówisz mi rzeczy, których nigdy nie chciałam od Ciebie usłyszeć.
|
|
 |
|
Największy błąd faceta – gdy przestaje zdobywać kobietę, bo uznał, że zdobył ją ostatecznie.
|
|
 |
|
Chcę nadal Cię kochać. Chcę Cię przytulać i rozpraszać Twoje najgorsze obawy. Chcę być częścią Twojego serca. Ale najstraszniejsze jest to, że Ciebie już przy mnie nie ma. Właśnie to, nie pozwala mi być szczęśliwą.
|
|
 |
|
Wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro, miałeś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd.
|
|
 |
|
Cześć, to ja - Twoja niedoszła dziewczyna. Dzwonię do Ciebie, aby przekazać Ci kilka istotnych informacji przed tym, co stanie się z moim życiem. Byłeś dla mnie wszystkim, każdym oddechem, ciągłym biciem serca. To Ty utrzymywałeś moje ciśnienie na stałym poziomie i pozwalałeś, aby temperatura nie spadła poniżej 35 stopni. A teraz? Odszedłeś, bo tak było wygodniej, bo bałeś się miłości, którą mógłbyś mi ofiarować. Nie chciałeś się uzależnić od mojego uśmiechu, choć sam przyznawałeś, że jest uroczy. Dziś kończę z tym wszystkim, gdyż moje serce i tak nie bije, rozum wysiadł na poprzednim przystanku, ciśnienie nie utrzymuje się w normie, a temperatura ciała wynosi zaledwie 34 stopnie. Umieram, tak jak obiecałam. Pamiętaj, skurwysynu zabiłeś nas oboje. / kredkinabaterie4
|
|
|
|