Cześć, to ja - Twoja niedoszła dziewczyna. Dzwonię do Ciebie, aby przekazać Ci kilka istotnych informacji przed tym, co stanie się z moim życiem. Byłeś dla mnie wszystkim, każdym oddechem, ciągłym biciem serca. To Ty utrzymywałeś moje ciśnienie na stałym poziomie i pozwalałeś, aby temperatura nie spadła poniżej 35 stopni. A teraz? Odszedłeś, bo tak było wygodniej, bo bałeś się miłości, którą mógłbyś mi ofiarować. Nie chciałeś się uzależnić od mojego uśmiechu, choć sam przyznawałeś, że jest uroczy. Dziś kończę z tym wszystkim, gdyż moje serce i tak nie bije, rozum wysiadł na poprzednim przystanku, ciśnienie nie utrzymuje się w normie, a temperatura ciała wynosi zaledwie 34 stopnie. Umieram, tak jak obiecałam. Pamiętaj, skurwysynu zabiłeś nas oboje. / kredkinabaterie4
|