 |
i żebyś jak starał się normalnie żyć to za każdym razem przyjdzie ktoś inny i zajebie ci z innej strony.
|
|
 |
jak człowiek myśli ,że pozbył się największego problemu . wtedy pojawiają się nowe.
|
|
 |
Jeżeli życie to sen, to o Tobie...
|
|
 |
Marzyłam.Będąc małą dziewczynką ciągle o czymś marzyłam. Przymykałam powieki i wyobrażałam sobie siebie w pięknych sukniach jako księżniczkę w zamku.Gdy dorosłam nie przestałam marzyć.Bo marzenia są czymś pięknym,pozwalają przetrwać najtrudniejsze chwile.Choć już nie pragnę być księżniczką..Moje marzenia są teraz jakże odlegle od tych z czasów dzieciństwa. Dorosłam.Wiem,że nie mam szans żyć w idealnym świecie.Ale po co zamykać się w idealnej bańce skoro można stworzyć sobie swoje własne królestwo z kimś kogo się kocha w realnym życiu. Strojne,kosztowne stroje,jedzenie na złotych talerzach,bogate życie jest niczym w porównaniu z cudem miłości.Jedyne czego bym chciała to być naprawdę szczęśliwa. Móc dzielić się tym szczęściem z człowiekiem,którego kocham.Zarażać go codziennie swoim uśmiechem I nigdy już nie poczuć bólu złamanego serca. Nie przypominać sobie jak bardzo bolał smak przelanych łez na próżno/hoyden
|
|
 |
-Oddaj mi te wszystkie dni,które mi zabrałeś! Oddaj mi mój uśmiech,który zniknął z mojej twarzy gdy postanowiłeś zniszczyć to co nas łączyło!-ukryła twarz w dłoniach i zaczęła szlochać.Nie zważając na to ,że patrzy na nią cala szkoła. I smieją się z niej-Wariatka-powiedział nieczule. Przecież wszyscy patrzyli.A on nie mógł stracić swojego wizerunku tracąc czas na rozmowę z nią.Ale nie miał prawa jej upokarzać.Nie po tym co razem przeżyli.Nie za to jak bardzo go kochała. Otarła łzy i stanęła przed nim.Obdarta z wszelkiej nieśmiałości-Ty jesteś wariatem.Bo tylko szaleniec jest w stanie zrezygnować z osoby,która kocha nie za coś,ale pomimo czegoś.I wiesz co? Żałuję,że zakochałam się w kimś takim jak Ty.Nadętym dupku,który dba tylko o to jak wygląda,który każdy uśmiech ćwiczy przed lustrem. Jesteś bardziej sztuczny niż twoja nowa dziewczyna.Którą wcześniej nazywałeś plastikiem i tapeciarą.Jesteście siebie warci.Odeszla wsród drwin i śmiechów.Tylko,że te byly teraz wymierzone w niego/hoyden
|
|
 |
kiedyś, gdy piłam, każda kolejka była za Twoje zdrowie. dziś każda kolejna jest za mój własny, prywatny uśmiech. / veriolla
|
|
 |
Tak bardzo nie lubisz kiedy palę.Mówisz,że ten papieros w ogóle do mnie nie pasuje. Unoszące się kłębki dymu przyjemnie łaskoczą mi nozdrza.Powoli się uspokajam.Nerwy opuszczają moje ciało.Na tęsknotę nie ma lekarstwa. Nikotynowy opar jest w stanie przywrócić rozsądne myślenie,chwilowo uśmierzyć skołatane nerwy spowodowane brakiem twojej obecności. Trudno tak nie móc się do Ciebie przytulać zawsze wtedy gdy najdzie mnie taka ochota. Chciałabym przedawkować radość codziennego przebywania z Tobą. I nawet czasem powiedzieć Ci,że mdli mnie już od przejadania się twoją osobą.Wolę,żeby mdliło mnie z przejedzenia niż cierpieć na niedosyt i wciąż czuć to uparte burczenie mojego serca z głodu/hoyden
|
|
 |
|
nie mów mi, że będzie jeszcze w moim życiu pełno takich jak On. Bo On jest jedyny, nie ma takiej drugiej wrażliwej osoby jak On. bo jeszcze nie widziałam w oczach żadnego chłopaka łez z mojego powodu./emilsoon
|
|
 |
Jest tak samo, może tylko trochę smutno i nie mówisz dobranoc, i nie
mogę przez to usnąć.. ;x
|
|
 |
(...) i nie drażni mnie fakt, że nie mogę być każdego. i nie denerwuje mnie
świadomość, że należę do jednego 36,6 . i wcale nie jest mi źle muskając
na okrągło tą samą parę warg za dnia i w nocy też, nie nudzi mi się to po
stokroć razy powtarzać to będę. nie nudzi mi się jego opowiadanie o
rzeczach o których nie mam pojęcia i nie smuci mnie fakt, że po za nim
nic równie ważnego nie ma.
|
|
 |
i znów jesteś taki dostępny.
|
|
 |
wieje wiatr północno-wschodni, a ludzie odchodzą pospiesznie z peronów,
sklepów, domów... od siebie też odchodzą i błądzą szukając właściwej
ścieżki chociaż takowa nie istnieje.
|
|
|
|