Marzyłam.Będąc małą dziewczynką ciągle o czymś marzyłam. Przymykałam powieki i wyobrażałam sobie siebie w pięknych sukniach jako księżniczkę w zamku.Gdy dorosłam nie przestałam marzyć.Bo marzenia są czymś pięknym,pozwalają przetrwać najtrudniejsze chwile.Choć już nie pragnę być księżniczką..Moje marzenia są teraz jakże odlegle od tych z czasów dzieciństwa. Dorosłam.Wiem,że nie mam szans żyć w idealnym świecie.Ale po co zamykać się w idealnej bańce skoro można stworzyć sobie swoje własne królestwo z kimś kogo się kocha w realnym życiu. Strojne,kosztowne stroje,jedzenie na złotych talerzach,bogate życie jest niczym w porównaniu z cudem miłości.Jedyne czego bym chciała to być naprawdę szczęśliwa. Móc dzielić się tym szczęściem z człowiekiem,którego kocham.Zarażać go codziennie swoim uśmiechem I nigdy już nie poczuć bólu złamanego serca. Nie przypominać sobie jak bardzo bolał smak przelanych łez na próżno/hoyden
|