 |
Smutny epilog - pobili się ostatnimi deskami ratunku.
|
|
 |
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
|
|
 |
Dobre chwile dzisiejszego dnia są smutnymi wspomnieniami jutra.
|
|
 |
Pozwalam Ci więc odejść, choć wcale Cię przy mnie nie było.
|
|
 |
To zabawne jak wiele nas łączy, a jak mało rozdzieliło.
|
|
 |
- Rozumie, tak nie wypada..
- Nie wypada?
A wypada karmić czułymi słówkami, a potem tygodniami głodzić ciszą? Wypada kochać jedną, by co noc kochać się z inną? Wypada obiecywać poranek, a znikać przed północą? Czy wypada szeptać o miłości i nazajutrz krzykiem zabijać ją bezmyślnie? Wypada przysięgać wieczność i umykać, gdy ta nudzi się po chwili?
Więc, drogie Serce, nie mów mi co wypada i choć raz, kurwa, milcz i patrz jak ja rozwiązuję Jej problemy.
|
|
 |
To nie miejsce na wzruszającą historię o idealnej dziewczynie,która po ciężkich przeżyciach jakoś wyszła na ludzi. Nie jestem idealna i nie chowam swoich wad.
|
|
 |
|
nie, nie przestała walczyć, bo go już nie kocha, skąd . przestała walczyć, bo zobaczyła, że z tamtą jest naprawdę szczęśliwy .
|
|
 |
|
trampki zamieniłam na szpilki . kubek z serduszkami na kieliszek . gumę do żucia na papierosy . ciebie na bezsenne noce .
|
|
 |
|
nie będę twoim planem "B", kochanie . nie ten adres .
|
|
 |
wczoraj - jest historią, jutro - tajemnicą. widzę, że się na mnie patrzysz. spójrz się na mnie. kochanie, spójrz się na mnie.
|
|
|
|