|
CZ 2. Teraz siedzę,łzy płynął strumieniami.Trzymam w ręku pocztówkę z naszymi wspomnieniami.Uwierz,że gdy powiedziałam,że z nami koniec wcale nie było
mi obojętne to wszystko co się z Tobą dzieje.Chciałam cofnąć czas.Nigdy tego znowu nie wymówić,ale było za późno,histori nie da się odwrócić.Bałam się dalszego ciągu tego wszystkiego.Dlatego chciałam byś był z inną,chciałam byś był z nią szczęśliwszy niż ze mną.Jednak świadomość,że to do niej teraz należy Twe serce ... walnęła mnie jak taran.Czułam się jakby ktoś rozerwał starą głęboką ranę i polał ją jeszcze spirytusem.
|
|
|
CZ 1. Od czego zacząć ? Sama nie wiem.Gubię się wśród własnych myśli.Przyznaję się do błędu - nie idzie mi to gładko.Robię to nie często,naprawdę.Uwierzyć w to nie tak łatwo.Broniłam się przed tym uczuciem choć wcale tego nie chciałam.Bałam się cierpienia - to wszystko wyjaśnia.Wiem,że to wygląda jakbyś był w moich rękach zabawką.Jednak to co do Ciebie czuję... W słowach ująć byłoby banalne.Kocham Cię.Teraz już znasz całą prawdę.Kładę się - myślę o Tobie.Otwieram oczy - twoja twarz pojawia się przed mym obliczem.Widzę łzy,nie chcę na nie patrzeć.Znów zamykam oczy by ich nie widzieć.Ale wtedy Ty znów przede mną stoisz.Łapiesz mnie za rękę.Ściskasz mocno.Nie chcesz wypuścić.Wiem to miłość.
Ona jednak istnieje.Żaden papieros,żaden narkotyk tego nie przyćmi.Wiem coś o tym.Ćpałam acodin nie dlatego,że to zabawne,choć fazy były ostre.Ćpałam by zapomnieć o Tobie,by nie słyszeć głosu serca,które woła przypomina o tych cudownych chwilach spędzonych z osobą,którą szczerze kocham.
|
|
|
Napisał! Napisał! Napisał! Znowu do mnie napisał! W tej chwili jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie! Jejku jejku jejku! Cała się trzęsę. :3 /zz
|
|
|
I pamiętam kiedy go poznałam, to było tak oczywiste że jest dla mnie tym jedynym. Oboje wiedzieliśmy to od samego początku. I wraz z upływem czasu, wszystko stawało się trudniejsze - musieliśmy mierzyć się z wieloma przeciwnościami losu. Błagałam by został. By przypomniał sobie co było między nami na początku. Był charyzmatyczny, zniewalający, elektryzujący i wszyscy o tym wiedzieli. Kiedy wchodził do pomieszczenia, każda kobieta patrzyła w jego kierunku, wszyscy wstawali by z nim porozmawiać. Był jak ta hybryda, mieszanka człowieka, który nie mógł zapanować nad samym sobą. Zawsze odnosiłam wrażenie, że był rozdarty pomiędzy byciem dobrą osobą, i korzystaniem ze wszystkich możliwości jakie życie oferowało człowiekowi tak wspaniałemu, jak on. Rozumiałam sposób w jaki funkcjonuje i kochałam go. Kochałam go, kochałam go, kochałam go, kochałam go... I wciąż go kocham. Kocham go.
/lana del rey
|
|
|
wiesz, najlepsze w tym wszystkim jest to, że mimo moich ciągłych humorków, czepiania się, głupich awantur, on jest i obiecuje, że już na zawsze będzie.
|
|
|
jak dużo można wybaczyć osobie, którą się kocha?
|
|
|
te kurwy jeszcze czasem mówią do mnie "mordo"
|
|
|
|
obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeżyliśmy i ile jeszcze przejdziemy . obiecaj mi, że będziemy zawsze i nie będziemy musieli przypominać sobie, że powinniśmy być . obiecaj mi, że za miesiąc, pół roku czy dwa lata z takim samym zapałem będziemy planować swoje wspólne życie . obiecaj mi, że będąc na drugim końcu świata nie będę musiała zastanawiać się co w tym momencie robisz, bo właśnie będziemy kolejną godzinę gadać przez telefon . obiecaj mi, że nigdy nie będę musiała płakać podczas oglądania naszych wspólnych zdjęć . obiecaj mi, że nie muszę się niczego obawiać . obiecaj mi, proszę .
|
|
|
|
nie napiszę . bo przecież nas już nie ma, a właściwie to nigdy nie było . mimo to, tak kurewsko chciałabym wiedzieć jak się czujesz, co robisz i wreszcie chciałabym wiedzieć, czy masz kogoś, na kogo patrzysz tak jak kiedyś na mnie .
|
|
|
Brakuje mi Go, cholernie mi Go brakuje.. Brakuje mi Jego "dobranoc", brakuje mi jego " dzień dobry" , brakuje mi Jego obecności, brakuje mi szczęścia, które dawał tym, że po prostu był, brakuje mi uśmiechu, który pojawiał się tylko i wyłącznie dla Niego, brakuje mi spotkań, szczerych rozmów. Brakuje mi Go całego, nieważne jaki był, nieważne, że pił i jarał, ważne, że był i dawał nadzieję na lepsze jutro, po prostu brakuje mi Jego obecności, ale przecież nie powiem Mu tego, nie dam Mu tej cholernej satysfakcji ! / zz.
|
|
|
chciałabym z Nim pojechać gdziekolwiek, oby daleko. Opalać się na brzegu morza i się wygłupiać, jak dziecko budować zamki z piasku w dzień, pływać, jeść wspólnie posiłki, pić drinki z kolorową parasolką a wieczorami poznawać ludzi, bawić się, szaleć, chodzić na kolacje przy świecach, słuchać ulicznych grajków. Nocami chodzić na spacery, poznawać miasto, błąkać się po nieznanych, pięknych uliczkach. Oglądać wschody słońca.. Mieć go 24/7 i przy tym być szczęśliwa, tak cholernie szczęśliwa. /?
|
|
|
|