 |
|
w pewnym momencie jesteś tak przyzwyczajona do samotności, że tracisz zdolność kochania .
|
|
 |
|
Mogę spędzać z Tobą 24 h na dobę, a i tak czuję niedosyt. Mogę leżeć obok Ciebie, przywierając całkowicie do Twojego ciała, a jednocześnie chcieć być jeszcze bliżej. Mogę mieć całą Twoją osobę tylko dla siebie i wciąż będzie mi mało. Bądź, zawsze i wszędzie, żeby zaspokoić mój niedosyt. /pierdolisz.
|
|
 |
|
Wystarczyło jedno spojrzenie, by skrupulatnie zabić we mnie wszystko. / xfucktycznie.
|
|
 |
|
Nie musiałam go zachwycać by mówił, że wyglądam zniewalająco. Nie musiałam trwać przy jego boku całymi dniami, by on trwał przy moim. Nie musiałam ujawniać mu powodu mojego zmartwienia, by pocieszał mnie najszczerszymi słowami. Nie musiałam przytulać go, gdy tego potrzebował, by on przytulał mnie. Nie musiałam deklarować mu swojej miłości, by on zapewniał mnie o swojej. Wcale nie musiałam go kochać, by on kochał mnie miłością najmocniejszą. Ale kochałam, najbardziej jak było to możliwe. / xfucktycznie .
|
|
 |
|
Obiecaj mi, że nigdy nie odejdziesz, że nigdy nie będę musiała znosić Twojej nieobecności. Obiecaj mi, że już zawsze będziesz obok. /pierdolisz.
|
|
 |
|
Kiedy życie wypadnie Ci z rąk pofatyguj się i je pozbieraj. Postaraj się, bo kiedy je na nowo poukładasz, może okazać się, że czeka na Ciebie coś niesamowitego. /pierdolisz.
|
|
 |
|
zastanawiałam się jak to wszystko ogarniał. niekiedy dopadała mnie myśl, że może ktoś stwarza mapę do każdego człowieka i on zdobył taką do mnie. byłam pewna - przejrzał moje wnętrze. widział namiastkę dziecka, które wciąż wiele opiera na marzeniach i wyczuwał tą delikatnie zakopaną wrażliwość. uśmiechał się, gdy kładłam się spać w piżamie z kłapouchym, przed zaśnięciem wypijając kubek kakao. traktował mnie mimo tego poważnie, poruszając rozmowy na każdy temat, począwszy od banałów aż po moralność człowieka. nie doceniałam tego? doceniałam, zawsze. i to niszczyło. poczucie, że odwdzięczam mu się za to wszystko tylko w minimalnym stopniu.
|
|
 |
|
dziecinada z okazji pierwszego czerwca i wymienianie się kartami z wymawianym numerem co do danego pytania czy zdania. dwójka od Niego i dające cholernie do myślenia: "nie baw się uczuciami innych", bo przecież miał być odpornym, nie czuć.
|
|
 |
|
Po tym wszystkim, nie ma sensu nadal żyć nim. Absurdalne jest obserwowanie jak świetnie daje sobie radę bez Ciebie. Jak szczęśliwy czuje się będąc z inną. Nielogiczne jest ciągłe czekanie na jego znak, gdy jego obojętność objęła najwyższy poziom. Zacznij szukać innego punktu do westchnień. Daj mu świadomość tego, że nic, nawet największa miłość, która właśnie dobiegła końca, nie jest w stanie Cię zniszczyć. / xfucktycznie .
|
|
 |
|
z nią jest coś nie tak. z reguły jest po części jak powiązanie, lecz kiedy coś idzie nie po Twojej myśli, nagle brakuje dokumentu, umowy, który mogłaby zmienić cokolwiek. niejednokrotnie zaczynasz się dusić i szukać adwokata, mogącego uwolnić Cię z tej pułapki. tylko nie ma papierka z którym można pójść do sądu. nie ma nic co można rozwiązać na zwykłej rozprawie. miłość ma ten mankament - zostaje, niekiedy już niechciana. do bólu wryta w serce tak, że każda próba amputacji jest śmiertelna.
|
|
|
|