 |
|
marznę, mimo tych ramion oplatających skrzętnie moje ciało. dygoczę z zimna, bo to nie te ramiona, których samo wspomnienie powodowało +3 stopnie do temperatury serca.
|
|
 |
|
Szczęśliwa? A tak, byłam. Teraz też czasem jestem. No, zdarza mi się. Jeśli przymkniesz oko na to, że wewnątrz nie jestem w stanie się pozbierać i spojrzysz tylko na codziennie doklejany uśmiech, uwierzysz w moje szczęście. /pierdolisz
|
|
 |
|
najgorsza jest w sumie ta cholerna pewność, że gdyby stanął przede mną w tej chwili, zignorował stan, w jakim jestem, ilość chusteczek, zdjęć i papierów wokół mnie i powiedział "chcę cię", dostałby. byłabym jego pieprzoną własnością, mimo, że wiem, że nie powinnam. uległabym, bo jest jedyną osobą na świecie, której całkowicie nie umiem odmówić. ... / smacker_
|
|
 |
|
"Nigdy ci tego nie mówiłem i nie powiem już pewnie, a żałuję dziś że miałem siłę ukrywać to skrzętnie. Nie mówiłem ci jak cierpię i w jakiej skali."
|
|
 |
|
tak jakby wypowiedzenie jednego 'przepraszam' mogło wszystko zmienić, jakby trącenie kogoś łokciem na chodniku równało się złamaniu serca. przepraszając, zatrzymujesz się na te kilka sekund, upewniasz się czy nic się nie stało, ewentualnie podnosisz dwa jabłka, które wypadły z siatki starszej pani. proszę, zatrzymaj się przy mnie, pobądź chwilę, podmuchaj, kiedy poleję ranę wodą utlenioną, przylej plaster w dinozaury.
|
|
 |
|
nie czuję presji, kiedy ludzie naginają mnie, proszą, żebym przyznała jak jest mi ciężko, jak sobie nie radzę. czuję jedynie tą gorycz względem samej siebie, bo wiem jak przepełniony udawaniem jest każdy ruch. staram się nie zmieniać mimiki twarzy, kiedy zauważam, że znów zaparzyłam dwie herbaty i udaję, iż taki był zamiar, na siłę wlewając w siebie ponad pół litra zielonej naparu. pieniądze szybko znikają z mojego portfela, kiedy zamiast wziąć jednego kebaba zamawiam dwa czy kupuję dużą pizzę, choć nie dam rady jej zjeść sama w żadnym wypadku. tak, mam nadzieję, że przyjdzie z colą pod pachą, postawi ją na podłodze w moim pokoju, w minutę wsunie ogromny kawałek hawajskiej i nachyli się ku mnie, by wierzchem dłoni zetrzeć sos z kącika moich ust.
|
|
 |
|
Dziwne, że z miłości na śmierć i życie, zdołał wytrącić Cię jeden, lekki podmuch wiatru. / xfucktycznie .
|
|
 |
|
Cześć Sara, robię Ci włam. Ze względu na to, że aktualnie nie masz dostępu do internetu ja tu coś napiszę od siebie, może być? Nieważne, musi tak zostać. Chciałam Ci tylko przekazać, że bardzo Cię kocham, mimo że tak mało czasu poświęcamy sobie nawzajem. Dziękuję Ci za świadomość, że ZAWSZE jesteś otwarta na moje bóle i cierpienia. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. I mam nadzieje, że w maju będziemy miały okazję wspólnie przeżyć wiele pięknych chwil, które zapamiętamy na długo. Nie wiem co bez Ciebie zrobię, gdy w czerwcu zostawisz mnie w tej szkole samą. Uschnę z tęsknoty, albo coś. Z pozdrowieniami, zawsze Twoja xfucktycznie ♥
|
|
 |
|
I nie ważne, że oddałbym tyle, żeby Cie dotknąć,
na końcu i na początku jest samotność. / Jamal .
|
|
|
|