 |
jesteś bez-nadziejny. bo brak mi nadziei, że mnie pokochasz.
|
|
 |
przygryzając wargę ze zdenerwowania, odblokuje nerwowo klawiaturę, co 10 sekund. w myślach miała tylko słowa 'nadzieja matką, głupich'. jednak, nie wypuszczała telefonu z rąk.
|
|
 |
irracjonalizm uczuć, stara się mnie uczyć jak mam, żyć.
|
|
 |
stanęła na marmurowym krawężniku, jak wryta. deszcz, zmoczył ją do suchej nitki. nie mogła uwierzyć, w kolejny dzień bezsilności, który został jej dany. zaczęła krzyczeć z rozpaczy. przechodni patrzyli, na nią jak na obłąkaną. klękła z bezradności, czekając na osobę, która podejdzie i przysięgnie jej, że od zaraz, wszystko będzie dobrze.
|
|
 |
bezmyślnie szła przed siebie. pustą ulicą. mroźny wiatr, rozwiewał jej włosy. łzy w jej, oczach sprawiły, że niemal oślepła. nie wiedziała dokąd idzie. powtarzała sobie w kółko, że nie wierzy w swoją naiwność. zrobiło się ciemno. usiadła na skraju krawężnika i zapaliła papierosa. nie wytrzymała. wybuchła spazmatycznym płaczem. ludzie, stawali i pytali ją, czy wszystko w porządku, czy mogą jakoś pomóc. nie była w stanie wydusić z siebie słowa. kiwała, tylko przecząco głową. na ulicy było pusto, zbliżała się północ. zobaczyła jadący z dali samochód. położyła się na ulicy. podziękowała Bogu za życie. przeklęła, swoją bezmyślność. samochód, jechał z niewiarygodną prędkością, nawet jej nie zauważył ...
|
|
 |
- a co jeżeli boję się miłości, na tyle, że nie będę w stanie nigdy pokochać? - będę Cię kochał bez odwzajemnienia. na zawsze.
|
|
 |
nieodwzajemniona miłość, rodzi się z niedopowiedzeń.
|
|
 |
są słowa, których nie dam rady cofnąć.
|
|
 |
jak go tylko cholernie uwielbiam i tylko mi się cholernie podoba. fakt, że cholernie świetnie mi się z nim rozmawia, i mam cholerne motylki w brzuchu, na jego widok, nie oznacza, że go kocham.
|
|
 |
- dlaczego płaczesz? - zakochałam się. - przecież to wspaniałe uczucie! - nie, kiedy kochasz po raz, kolejny. znów ze złudną nadzieją, na wielką a w szczególności odwzajemnioną, miłość. doskonale, wiedząc, że po raz, kolejny doznasz tego pieprzonego rozczarowania.
|
|
 |
fakt, że dostaję palpitacji serca, na samą myśl o Tobie, jeszcze niczego nie oznacza.
|
|
 |
serce po raz kolejny, wymsknęło mi się spod kontroli.
|
|
|
|