 |
|
Wokół pustka, budzę się rano i nie mam o czym myśleć. Z kim wiązać marzeń. Zamykam oczy, widzę ciemność. Próbuje sobie kogoś wyobrazić i nagle zdaje sobie sprawę, że nie mam nikogo w głowie. A to, co miało kiedyś sens, odeszło. Zabiłam w sobie wszystko
|
|
 |
|
nie jestem sukowatą pieprzoną księżniczką, nie mam przyjaciela geja i nie palę grubych, tanich papierosów, ale rumienię się na Twój widok. paradoksalnie jestem wulgarna i chyba z każdym dniem staję się coraz bardziej chamska. i choćbym stanęła na głowie to i tak słuchawki będą zawsze splątane, herbata za gorąca, a facet nie ten.
|
|
 |
|
jesteś prawie tak samo irytujący jak te komary, które bzyczą mi w nocy nad uchem, kiedy próbuję zasnąć.
|
|
 |
|
i do końca życia tą jedną widzieć twarz. tym samym `hej kochanie` witać go każdego dnia.
|
|
 |
|
kiedyś zastanawiałam się jak to możliwe być tak nieczułym na ludzką krzywdę. i pewnie gdyby nadal mi zależało ciągle snułabym przemyślenia nad tym nurtującym mnie pytaniem. ale wiesz.. teraz, gdy sytuacja radykalnie uległa zmianie przestałam się nad tym głowić.
|
|
 |
|
czasami o Tobie myślę. czasem częściej niż czasami. niekiedy wydaje mi się, że zbyt często niż powinnam.
|
|
 |
|
dlaczego ja tak nie potrafię? bawić się czyimiś uczuciami i porzucać. wykorzystywać i zostawiać z wspomnieniami tak raniącymi do głębi. nie kochać, a tylko pożądać. ze szczerością w głosie, mówić, że mi nie zależy.
|
|
 |
|
wiesz.. zastanawiam się czy gdybym wtedy wiedziała, że tak bardzo będzie mi Cię teraz brakować, to pozwoliłabym Ci odejść. przyznaję, byłeś nie do zniesienia, ale przynajmniej zdałam sobie sprawę z tego, że urozmaicałeś moje życie jak nikt inny.
|
|
 |
|
- i jak? - jakoś sobie radzę. - gdyby wymazać to `jakoś`, całość brzmiałaby całkiem przekonująco.
|
|
 |
|
desperacko przeszukiwała szafki z nadzieją, że znajdzie choć jednego papierosa. już dawno rzuciła, ale pamiętała jak uspokajająco działał na nią dym tytoniowy. właśnie tego potrzebowała teraz najbardziej. spokoju. zapomnienia o otaczającym ją świecie. o nim.
|
|
 |
|
nie spodziewała się, że coś, co nie jest głową, brzuchem czy stłuczonym kolanem może tak bardzo boleć.
|
|
|
|