głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika xxheismydesire

Nauczmy się doceniać przyjaciół  bo życie nie kręci się wyłącznie na miłości. Bo gdy ten  jedyny  odejdzie to z kim potem będziesz wylewał smutki do butelki Finlandii o 5 nad ranem ?

alice_cullen3 dodano: 21 grudnia 2010

Nauczmy się doceniać przyjaciół, bo życie nie kręci się wyłącznie na miłości. Bo gdy ten "jedyny" odejdzie to z kim potem będziesz wylewał smutki do butelki Finlandii o 5 nad ranem ?

i wreszcie nastał ten czas gdy nie patrzę godzinami w ekran telefonu  gdy spokojnie mijam cię na schodach  gdy wreszcie odzyskałam sens życia....   alice cullen3

alice_cullen3 dodano: 21 grudnia 2010

i wreszcie nastał ten czas gdy nie patrzę godzinami w ekran telefonu, gdy spokojnie mijam cię na schodach, gdy wreszcie odzyskałam sens życia....///alice_cullen3

Siedziała na parapecie   wpatrywała się w gwiazdy   tej nocy niebo było piękne . Duże   śliczne gwiazdy . Pomyślała   że może on w tym momencie też patrzy w gwiazdy i uśmiecha się szeroko tymi swoimi cudownymi ustami . Po chwili dostała sma .   Kotku   zejdź z parapetu bo spadniesz . Zaraz po przeczytaniu poczuła jego dłonie na swoim brzuchu .

alice_cullen3 dodano: 17 grudnia 2010

Siedziała na parapecie , wpatrywała się w gwiazdy , tej nocy niebo było piękne . Duże , śliczne gwiazdy . Pomyślała , że może on w tym momencie też patrzy w gwiazdy i uśmiecha się szeroko tymi swoimi cudownymi ustami . Po chwili dostała sma . " Kotku , zejdź z parapetu bo spadniesz . Zaraz po przeczytaniu poczuła jego dłonie na swoim brzuchu .

szliśmy przez park   mnóstwo ludzi .   jesteś za mało romantyczny   zarzuciłam mu .   co ? ja ? przecież wiesz   że cię kocham .   zdziwił się .   no ta   faceci .   mruknęłam   udając obrażoną . stanął na ławce i wykrzyczał   że mnie kocha . starszy pan coś gadał z niezadowoleniem   niektóre kobiety zaczęły klaskać . zszedł .   teraz jestem romantyczny ?   podszedł i przytulił mnie do siebie   a w moich oczach pojawiły się czerwone serduszka .

alice_cullen3 dodano: 17 grudnia 2010

szliśmy przez park , mnóstwo ludzi . - jesteś za mało romantyczny - zarzuciłam mu . - co ? ja ? przecież wiesz , że cię kocham . - zdziwił się . - no ta , faceci . - mruknęłam , udając obrażoną . stanął na ławce i wykrzyczał , że mnie kocha . starszy pan coś gadał z niezadowoleniem , niektóre kobiety zaczęły klaskać . zszedł . - teraz jestem romantyczny ? - podszedł i przytulił mnie do siebie , a w moich oczach pojawiły się czerwone serduszka .

żyję. oddycham. tak jak prosiłeś. wieczorami biorę lekki nasenne z nadzieją  że nie będę miała znów koszmarów. z Tobą w roli głównej. Ciebie  umierającego. Twoją ostatnią prośbą było to  żebym żyła. przecież doskonale wiesz  że nigdy nie byłabym Ci w stanie odmówić. po przebudzeniu łykam garść tabletek przeciwdepresyjnych. lekarze twierdzą  że pomagają. ja czuję się tylko odurzona  niczym na haju. ale to nie zmienia postaci rzeczy. to nie zmienia faktu  że nadal Cię czuję. że nadal Cię słyszę. że wciąż widzę Ciebie obok siebie. z domu wychodzę sporadycznie. przestałam dbać o tak nieistotne sprawy jak wygląd czy przyklejony do twarzy uśmiech. ludzie z obawy na to jak zareaguję nie pytają o moje samopoczucie. traktują mnie jak wariatkę. jak uciekinierkę z zakładu psychiatrycznego. tylko dlatego  że kochałam. tylko dlatego  że oddałam swoje serce do depozytu osobie  która nie żyje. osobie  która zabrała narząd odpowiedzialny za mój uśmiech  razem ze sobą. bezpowrotnie.

alice_cullen3 dodano: 16 grudnia 2010

żyję. oddycham. tak jak prosiłeś. wieczorami biorę lekki nasenne z nadzieją, że nie będę miała znów koszmarów. z Tobą w roli głównej. Ciebie, umierającego. Twoją ostatnią prośbą było to, żebym żyła. przecież doskonale wiesz, że nigdy nie byłabym Ci w stanie odmówić. po przebudzeniu łykam garść tabletek przeciwdepresyjnych. lekarze twierdzą, że pomagają. ja czuję się tylko odurzona, niczym na haju. ale to nie zmienia postaci rzeczy. to nie zmienia faktu, że nadal Cię czuję. że nadal Cię słyszę. że wciąż widzę Ciebie obok siebie. z domu wychodzę sporadycznie. przestałam dbać o tak nieistotne sprawy jak wygląd czy przyklejony do twarzy uśmiech. ludzie z obawy na to jak zareaguję nie pytają o moje samopoczucie. traktują mnie jak wariatkę. jak uciekinierkę z zakładu psychiatrycznego. tylko dlatego, że kochałam. tylko dlatego, że oddałam swoje serce do depozytu osobie, która nie żyje. osobie, która zabrała narząd odpowiedzialny za mój uśmiech, razem ze sobą. bezpowrotnie.

godzinami siedzę przy Twoim grobie  krzycząc do boga  że nie wierzę w jego istnienie. nie jestem przykładem cnót czy świętości  ale na taką niewyobrażalną tragedię na pewno sobie nie zasłużyłam. żałuję  że się nie rozstaliśmy zanim jakaś skurwysyńska siła wyższa z własnego kaprysu mi Ciebie odebrała. może gdybym Cię straciła ze świadomością  że nie byłeś mój  byłoby mi lżej pogodzić się z tą niewybaczalną koleją rzeczy. może gdybyś mi nie obiecywał  że każdy z naszych oddechów będzie synchronizowany  teraz byłoby mi łatwiej. żałuję  że nigdy mnie nie skrzywdziłeś. że nie byłeś podłym skurwysynem łamiącym dziewczynom serca tak jak łamie się opłatek w dniu 24 grudnia. byłoby mi zdecydowanie lżej. pocieszałabym się  że wcale mi Ciebie nie brakuje. bo łatwiej jest tęsknić za podłym  nic nie znaczącym bydlakiem niż za mężczyzną swojego życia po którego śmierci  czujesz się jak podstarzała wdowa.

alice_cullen3 dodano: 16 grudnia 2010

godzinami siedzę przy Twoim grobie, krzycząc do boga, że nie wierzę w jego istnienie. nie jestem przykładem cnót czy świętości, ale na taką niewyobrażalną tragedię na pewno sobie nie zasłużyłam. żałuję, że się nie rozstaliśmy zanim jakaś skurwysyńska siła wyższa z własnego kaprysu mi Ciebie odebrała. może gdybym Cię straciła ze świadomością, że nie byłeś mój, byłoby mi lżej pogodzić się z tą niewybaczalną koleją rzeczy. może gdybyś mi nie obiecywał, że każdy z naszych oddechów będzie synchronizowany, teraz byłoby mi łatwiej. żałuję, że nigdy mnie nie skrzywdziłeś. że nie byłeś podłym skurwysynem łamiącym dziewczynom serca tak jak łamie się opłatek w dniu 24 grudnia. byłoby mi zdecydowanie lżej. pocieszałabym się, że wcale mi Ciebie nie brakuje. bo łatwiej jest tęsknić za podłym, nic nie znaczącym bydlakiem niż za mężczyzną swojego życia po którego śmierci, czujesz się jak podstarzała wdowa.

poprosiłabym o Ciebie pod choinkę  ale tego nie zrobię ze względu na dwie rzeczy. po pierwsze  nie sądzę  że spodobałoby Ci się  obwiązywanie czerwoną kokardą. po drugie  180 centymetrowy prezent nie zmieści się pod moją lichą choineczką

alice_cullen3 dodano: 15 grudnia 2010

poprosiłabym o Ciebie pod choinkę, ale tego nie zrobię ze względu na dwie rzeczy. po pierwsze; nie sądzę, że spodobałoby Ci się, obwiązywanie czerwoną kokardą. po drugie; 180 centymetrowy prezent nie zmieści się pod moją lichą choineczką

  język to kość czy mięsień ?   mięsień   to może się posiłujemy ?

alice_cullen3 dodano: 14 grudnia 2010

- język to kość czy mięsień ? - mięsień - to może się posiłujemy ?

 Wczoraj widziałam miłość...    I co robiła??    Wypie doliła się na chodniku...

alice_cullen3 dodano: 12 grudnia 2010

-Wczoraj widziałam miłość... - I co robiła?? - Wypie*doliła się na chodniku...

zadzwoniłeś dziś z pytaniem co robimy w weekend. najzwyczajniej w świecie oznajmiłam Ci   że spędzam Go z przyjaciółmi   koncert  picie i temu podobne rzeczy. w zamian za to usłyszałam ' jak kurwa z przyjaciółmi ? a ja to co?!'. zatkało mnie  nie potrafiłam wydobyć z siebie słowa   przecież to było tak zwyczajne  to tylko zwykły weekend z przyjaciółmi. ' nie zgadzam się'   dodałeś w międzyczasie  gdy ja zbierałam myśli. ' wiesz gdzie to mam ? w dupie   tak nie przesłyszałeś się   w dupie. ostrzegałam Cię byś nigdy nie kazał mi wybierać pomiędzy przyjaciółmi a miłością. żegnam  najprawdopoboniej na zawsze'   wydusiłam z siebie. ' bardzo na poziomie  zerwanie przez telefon '   odburknąłeś chamsko. ' bardzo na poziomie  kazać wybierać pomiędzy ludźmi których kocham tak samo mocno '   odparowałam  po czy odłożyłam słuchawkę. ' Ty zawsze potrafiłeś zrozumieć to że przyjeciele liczą się tak bardzo ' wyszeptałam sama do siebie  w myślach przypominajac sobie Nasz związek.   veriolla

alice_cullen3 dodano: 12 grudnia 2010

zadzwoniłeś dziś z pytaniem co robimy w weekend. najzwyczajniej w świecie oznajmiłam Ci , że spędzam Go z przyjaciółmi - koncert, picie i temu podobne rzeczy. w zamian za to usłyszałam ' jak kurwa z przyjaciółmi ? a ja to co?!'. zatkało mnie, nie potrafiłam wydobyć z siebie słowa - przecież to było tak zwyczajne, to tylko zwykły weekend z przyjaciółmi. ' nie zgadzam się' - dodałeś w międzyczasie, gdy ja zbierałam myśli. ' wiesz gdzie to mam ? w dupie , tak nie przesłyszałeś się , w dupie. ostrzegałam Cię byś nigdy nie kazał mi wybierać pomiędzy przyjaciółmi a miłością. żegnam, najprawdopoboniej na zawsze' - wydusiłam z siebie. ' bardzo na poziomie, zerwanie przez telefon ' - odburknąłeś chamsko. ' bardzo na poziomie, kazać wybierać pomiędzy ludźmi których kocham tak samo mocno ' - odparowałam, po czy odłożyłam słuchawkę. ' Ty zawsze potrafiłeś zrozumieć to,że przyjeciele liczą się tak bardzo '-wyszeptałam sama do siebie, w myślach przypominajac sobie Nasz związek. / veriolla

złapał mnie za biodra  przyciągnął do siebie z całych sił  i patrząc prosto w moje pełne arogancji oczy dodał   że nigdy wcześniej nie spotkał się z tak oschłą  a zarazem pociągającą osobą. wydostałam się z Jego uścisku po czym dodałam: ' ta oschła i pociągająca osoba jest też niezależna   więc sory Skarbie'   i odwróciwszy się  oddaliłam się wydając charakterystyczny stukot szpilek

alice_cullen3 dodano: 12 grudnia 2010

złapał mnie za biodra, przyciągnął do siebie z całych sił, i patrząc prosto w moje pełne arogancji oczy dodał , że nigdy wcześniej nie spotkał się z tak oschłą, a zarazem pociągającą osobą. wydostałam się z Jego uścisku po czym dodałam: ' ta oschła i pociągająca osoba jest też niezależna , więc sory Skarbie' , i odwróciwszy się, oddaliłam się wydając charakterystyczny stukot szpilek

usiedliśmy na dachu bloku. wiatr wiał prosto w Nasze uśmiechnięte twarze  a oczy przyglądały się pięknie wschodzącemu słońcu. osiedle budziło się do życia. gdzieniegdzie widać było wyjeżdzające na ulice auta  czy też ludzi pędzących gdzieś chodnikiem. cieszyłam tęczówki pierwszymi promieniami słońca dzisiejszego dnia  gdy nagle złapał mnie za rękę i wypowiedział te magiczne słowa: ' tak chce spędzić resztę życia Młoda  chcę czuć tą wolność na zawsze '   po czym odpalił skręta  zaciągając się i biorąc głębokiego bucha w płuca. położyłam głowę na Jego ramieniu  i nadal patrząc w niebo dodałam: ' i to właśnie w życiu jest najpiękniejsze   wolność i miłość  podobno

alice_cullen3 dodano: 12 grudnia 2010

usiedliśmy na dachu bloku. wiatr wiał prosto w Nasze uśmiechnięte twarze, a oczy przyglądały się pięknie wschodzącemu słońcu. osiedle budziło się do życia. gdzieniegdzie widać było wyjeżdzające na ulice auta, czy też ludzi pędzących gdzieś chodnikiem. cieszyłam tęczówki pierwszymi promieniami słońca dzisiejszego dnia, gdy nagle złapał mnie za rękę i wypowiedział te magiczne słowa: ' tak chce spędzić resztę życia Młoda, chcę czuć tą wolność na zawsze ' - po czym odpalił skręta, zaciągając się i biorąc głębokiego bucha w płuca. położyłam głowę na Jego ramieniu, i nadal patrząc w niebo dodałam: ' i to właśnie w życiu jest najpiękniejsze - wolność i miłość, podobno

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć