 |
- Co jest? Powinnaś być szczęśliwa, skakać z radości, masz kogoś kto Cię kocha. - Wiem. Ciesze się tylko nie mam siły tego okazywać. - Czemu? - Bo wszystko inne dookoła mnie wyniszcza. // pomaranczka
|
|
 |
Siedziałam ze swoim starszym bratem na plaży , był już późny wieczór , zmierzaliśmy w stronę wyjścia gdy ujrzałam zachód słońca . Poprosiłam abyśmy jeszcze chwile zostali , wpatrując się w te zjawisko zobaczyłam nad brzegiem morza zakochaną parę całującą się . Przypomniały mi się wtedy chwile spędzone z nim , do oczu napłynęły mi łzy . Opiekun znając moja historię miłosną przytulił mnie i powiedział ,że żaden chłopak nie jest wart ani jeden łzy dziewczyny . / namalowanaksiezniczka
|
|
 |
Po rozstaniu z Tobą zaczęłam bajerować z różnymi chłopakami , nawet z Twoimi kumplami . Wtedy Ty powiedziałeś ,że jestem szmatą i nigdy Cię nie kochałam . A ja po prostu robiłam wszystko by o Tobie zapomnieć . / namalowanaksiezniczka
|
|
 |
Od małego kochałam oglądać gwiazdy , zawsze gdy rodzice spali ja otwierałam okno na oścież i gapiłam sie w niebo jakby było w nich coś nadzwyczajnego . A teraz ? Teraz je kocham jeszcze mocniej , bo w nocy przy gwieździstym niebie wyznałeś mi miłość . / namalowanaksiezniczka
|
|
 |
Jak byłam mała bałam się ciemności. Teraz siedzę na podłodze w ciemnym pokoju z łapką czerwonego wina wokół mnie leżą porozrzucane zdjęcia. Ludzie z fotografii uśmiechają się do mnie, machają patrzą na mnie rozbawionymi oczami. Wszystkie to zdjęcia wywołują we mnie wspomnienia. Tacy byliśmy parę lat temu: weseli, ciszyliśmy się wszystkim. Teraz to wszystko znika. Powoli ktoś zabiera mnie jakąś rzec. Moje życie zaczyna przypominać szkic wymazywany gumką. Wszystko dookoła kipi brudem nic nie jest takie samo.
|
|
 |
Siedziała na krawężniku, z słuchawek słychać było głośna muzykę. Obok niej stało piwo i leżała paczka papierosów. W oddali słychać było dźwięk nadchodzącej burzy. Pierwsze krople spadały na ziemię. Wstała, dopiła piwo i roztrzaskała butelkę o jezdnię. Z jej oczu płynęły wolno łzy. Dopaliła ostatniego papierosa, ściągnęła buty i pobiegła boso przed siebie. Przystanęła, położyła się na ławce. Tej samej na której siedzieliście razem. Deszcz padał coraz mocniej, muzyka była głośniejsza, skończyło się piwo i fajki tylko Ona nadal cierpiała. //pomaranczka
|
|
 |
Tak bardzo chciałam żebyś był mój. Teraz tak bardzo tego żałuję.
|
|
|
|