|
A może przede mną wieczność jeśli tylko zlekceważę te niepotrzebne uczucia i zrobię wszytko czego się wymaga, co należy robić. Tak, czuję jak zbiera się na bójkę, znowu będą próbować uczynić ze mnie świętego albo zniszczyć fałszywymi nadziejami. Jak oni nazywają tę grę? Ludzkością? Może zdołam zamknąć oczy na to za czym tęsknie i w końcu zostanę aniołem.
|
|
|
Boję się, że kiedyś powiem: to nie jest życie, które chciałem przeżyć, że zawiodłem wszystkich, którzy na mnie liczyli a ci których kochałem kochałem daremnie. Boję się, że strach nie wystarczy aby było inaczej, że nie starczy mi sił ani czasu, że wszystkie moje atuty dostrzegłem tylko ja sam. Zmierzam do bardzo ciemnego miejsca w ten jasny dzień, gdzie coraz trudniej zdobyć się na sztuczny uśmiech.
|
|
|
Hej, nie obawiaj się, nie skrzywdzę Cię, prędzej oddam swoje serce na pożarcie. Możesz zrobić krok w tył i odejść a ja i tak zapamiętam Twój uśmiech.
|
|
|
Czasem nie wiem już kim jestem, czasem potrzebuje Ciebie aby odkryć kogo odnajdę we własnych słowach, potrzebuje Cię, aby przestało wirować mi w duszy, wylosuj kogoś dobrego, wybierz kogoś kto świeci jak ciepły letni poranek.
|
|
|
Gdy jestem zdecydowany by złapać Cię w objęcia umykasz o sekundy albo się spóźniłem albo wszechświat znowu mówi nie.
|
|
|
Sen, chłodna klatka potencjałów, ciemność, gęsta mgła ściskająca odwagę lub szaleństwo, już nie wiem co budzi to słońce, już nie pamiętam dlaczego kuliłem się w sobie, widzę wyraźnie jak wiele mogę dać radości, jak idziemy zapatrzeni w szczęśliwe oczy. Przebudziłem się i napisze historie swoim własnym życiem.
|
|
|
W moim życiu jest wszystko tak poukładane, że potrzebuję Ciebie
|
|
|
Wiem, że możesz po prostu parsknąć mi w twarz ale czy nie warto spróbować, spójrz w lustro i odpowiedz, to chyba logiczne.
|
|
|
Nasyciłem się tymi uśmiechami, pewnie ty też. Nawet nie wiesz jak mało brakowało abym zignorował moje zobowiązania i zaprosił Cię na kawę albo spacer. Dziś rozsądek kazał mi odjechać, jutro dowiem się ile znaczą twoje spojrzenia.
|
|
|
Wiem, że wyglądam na kogoś kto nie boi się wykazywać inicjatywy, ale fajnie jakby czasami ktoś napisał do mnie pierwszy.
|
|
|
Poczekaj jeszcze chwilę aż znowu będę się czuł jak młody bóg. Może to dla ciebie śmieszne ale kontuzja i katar wybijają mnie z rytmu więc musisz poczekać na mój ruch.
|
|
|
|