 |
był koniec lata. słońce broniło się ostatkiem sił na różowawym niebie. błogi spokój. czas płynął swoim bezpiecznym rytmem. jej głowa była pusta od myśli trudnych, za to była wypełniona wspomnieniami z najlepszych wakacji jakie zdarzyły się w jej życiu.
|
|
 |
miłość i kłopoty są jednymi z tych rzeczy, które zawsze przychodzą nieproszone
|
|
 |
każdy myśli, że jest władcą całego świata, szkoda, że tylko swojego.
|
|
 |
grzebałam w Twojej głowie i odrzucałam te najbardziej brudne myśli.
|
|
 |
uciekała jak mogła, ale rzeczywistość była szybsza i złapała ją w połowie drogi.
|
|
 |
noc ustępuje miejsca dniu, zima przeradza się w wiosnę ,a ludzie się zmieniają.
|
|
 |
mówisz, że już nigdy nie będzie dobrze, ale przecież po nocy zawsze przychodzi dzień.
|
|
 |
patrzyła jak odchodzi. ale w myślach układała sobie już plan na kolejny dzień.
|
|
 |
przychodzi taki moment w życiu,że trzeba wybierać, którą ścieżką będzie się dalej iść. jedną pójdą ludzie, którzy lecą na łatwiznę. co się nie nauczy to się przekombinuje. drugą będę iść osoby pracowite. nic się nie liczy oprócz morderczej walki o osiągnięcia. a trzecią? trzecią, to pójdę ja.
|
|
 |
jak już kiedyś wspomniałam..nie zrywa się niedojrzałych jabłek. muszą mieć czas, żeby się rozwinąć w pełni. powinnam sobie wbić to do głowy, by już nigdy więcej nie popełniać tego błędu.
|
|
 |
zagryzę wargi i będę milczała, choć wnętrzności zaczną się kruszyć..
|
|
|
|