 |
Wali mi się świat. Czuję jak tracę życie.. | longing_kills
|
|
 |
|
“ Miałam te myśli, ale nie miałam odwagi. Żeby skończyć jak Magik i się zabić. ”
|
|
 |
Odpuszczam, daję Ci dozgonną i całkowitą wolność. Jesteś bezpański, rób co chcesz. Baw się, pij, ćpaj, chodź na imprezy, nie myśl o mnie, miej dosłownie wyjebane w to, gdzie i z kim jestem, co robię w danej chwili i jak się czuję. Nie przejmuj się moimi uczuciami, nie przejmuj się moim stanem psychicznym i tym, jak wykańczam samą siebie. Bądź szczęśliwy, bowiem nie umiesz trwać wiernie i dojrzale w prawdziwym i cenionym związku. Jesteś wolny, odejdź, nim się rozmyślę, nim zaboli Cię widok mych łez, nim zwątpisz w moje słowa i obojętność, bo tak naprawdę nie wszystko mi jedno. Pamiętasz jak mówiłam, że chcę Twojego szczęścia ? Dziś to wypełniam, już nie będę egoistką mającą na celu mieć Ciebie na własność i wyłącznie dla siebie. | longing_kills
|
|
 |
Kocham Cię, zajebiście mocno mi na Tobie zależy. Dlatego gdy ranisz, wolałabym tego nie przeżyć. To boli kurwa, gdy wbijasz ostrze w moje serce. Lecz przy każdym upadku, to Ty podajesz mi rękę. Nie obawiaj się, zawsze przy Tobie będę. Dopóki mnie nie zabijesz, dane będzie mi cierpieć. | longing_kills
|
|
 |
Musisz wiedzieć, że za każdym razem gdy będziesz odchodził przełknę ślinę przez oziemione gardło nie mogąc wydusić z siebie słowa, w oczach ukażą się łzy a ja nadal będę silna. Nie pobiegnę za Tobą, nie zrobię kroku w Twoją stronę i nie zatrzymam Cię. Za każdym razem będę pozwalała Ci odejść a potem wracać, ranić tym nas obojga i cierpieć. Gdy już znikniesz z mych oczu, zaczną nieopanowanie łzawić, ciało zsunie się na ziemię, i kolejny raz będzie na Ciebie nie ubłagalnie czekać. Moja dusza nie może pozwolić Twojej pokazać sobie ,jak bardzo nią zawładnęła, jak dotknęła i poruszyła moje serce. Wymięknę i będę żałować wszystkiego dopiero po tym, gdy nie będziesz słyszał mojego krzyku, nie będziesz widział przekrwawionych oczu i napadów emocji przywlekłej depresji. Tak zaczną wypalać się nasze uczucia, przez moją stanowczość i bezsilność umrze nasza miłość. Stanie się kolejnym nagrobkiem zapomnianych lecz wspominających, odeszłych, nieżyjących i wyblakłych uczuć. | longing_kills
|
|
 |
|
A jeśli dzisiaj umrę? Proszę, nie wiń siebie, zapamiętaj. Nie płacz, nie wylewaj tych cholernych łez, ja wylałam ich wystarczająco dużo, za Nas dwoje. Nie niszcz siebie, nie zabijaj się powolnie każdego dnia. Nie tykaj się wódki, prochów, nie truj się niczym. Nie wspominaj moich zielonych tęczówek, wymarz je sprzed swoich oczu, gdy tylko przymkniesz powieki. Nie wspominaj mojego głosu, który słyszałeś tak często. Nie wspominaj mojego uśmiechu, którym darzyłam tylko Ciebie. Nie pamiętaj o moim uczuciu, które było tak silne. Nie pamiętaj, że kochałam Cię tak bardzo, że aż sprawiało mi to ból. Nie pamiętaj, jak bardzo mi Ciebie brakowało, gdy nie byłeś obok. I żyj tak, jak gdybym nigdy przedtem nie istniała. Obiecaj mi, że beze mnie nadal będziesz szczęśliwy. Rozumiesz? Przyrzeknij mi to. Przyrzeknij, że patrząc w niebo, nie będziesz szukać znaku ode mnie. Nigdy, zrozumiałeś? Nie wybaczyłabym sobie Twojego nieszczęścia, z powodu mnie. Bądź i żyj, nie pamiętaj mnie. Kocham Cię, ciiii...
|
|
 |
Któregoś dnia, wyczujesz mój brak. Tak nagle idąc ulicą, zakuje Cię serce, i będziesz wiedział, że mnie już nie ma. Twe oczy stracą blask a ręce opadną. Poczujesz to zaraz po tym, jak wezmę ostatni swój oddech, zaciągając się nim starannie, by ostatnimi siłami i tchem wypowiedzieć Twe imię. Staniesz na środku ulicy sparaliżowany, świat stanie na kilka sekund w miejscu, by do mózgu doszły informacje, że me życie skończyło się, tak jak i my. Siądziesz na krawężniku i będziesz odnajdował myśli z nadzieją, że to błędne odczucie, tylko lęk, który obezwładnił Twą duszę na kilka chwil, odbierając sens życia. Spojrzysz tą chłodną nocą w niebo, a Twe serce wyczuje brak mego ciepła, Twe dłonie błądzące niegdyś po moim ciele, przestaną odczuwać człowieczy i czuły dotyk. Spojrzysz w gwieździstą ciemność i usłyszysz mój szept obok Ciebie, na ławce wspomnień które będą rozprzestrzeniać się na wszystkie strony, ulatywać w wietrze. | longing_kills
|
|
 |
Dźwięk naszej piosenki z radia, unoszącej się z kuchni. Usiadłam na krześle, wzięłam kubek z gorącą herbatą otulając go chłodnymi dłońmi. Na przeciwko stolika siedziałeś zawsze Ty, uśmiechnięty, czasami rozśmieszając mnie do łez. Dziś patrzę na puste krzesło, na Twój pełny kubek nietkniętej kawy. Czekam aż wrócisz, choć odszedłeś. | longing_kills
|
|
 |
mógłbym powiedzieć, że chcę zapomnieć Ciebie i wszystkich wspomnień wspólnych chwil, Twój uśmiech i Twoje oczy. ale nie. co by to zmieniło ? cofnęłoby czas, od tak ? a może mógłbym wtedy wybrać sobie inny los, inną drogę ? kto wie, jak byłoby bez Ciebie, bez nas, bez tego wszystkiego.. te chwile to najcenniejsze co miałem, z pewnością najważniejsze i najpiękniejsze co dotychczas mnie spotkało. los postawił na nas, przeznaczenie wygrało. i co mam poradzić, co mam zrobić, by było dobrze? już nic nie zmienię, NIC. jedyne co mogę sobie zarzucić, to to, że pozwoliłem byś zbliżyła się do mnie tak bardzo, pozwoliłem Ci zawładnąć sobą i namieszać w moim życiu, że zaufałem i wybaczyłem każdą zdradę, każdy błąd. nie będę Ciebie obwiniał, wina leży po obu stronach, a zależy mi na Twoim szczęściu. tak, zależy mi na szczęściu swojego szczęścia, swojego życia. bo czym byłoby życie z sensem w świecie pustki i zagłady przeszłości ? /shit.life
|
|
 |
związałaś me serce starannie kolczastym drutem uczuć. na oczach założyłaś klapki , bym był zaślepiony miłością do Ciebie. całowałaś namiętnie mą szyję, bym zadłużał się i pragnął Cię jeszcze bardziej. udawałaś szczęśliwą, bo dawałem radość - lecz nie, nie szczęście. tuliłaś się we mnie, bo biło ode mnie miłością, a tego Ci brakowało. odeszłaś, bo dostałaś to, czego chciałaś. wybawiłaś się, poznałaś mnie.. chciałaś wiedzieć jak to jest poczuć się kochaną, a gdy już znudziło Ci się to, wróciłaś do życia codziennych zabaw i imprez. dobry plan i doskonale dobrana strategia, szkoda tylko, że za nic masz lata razem, przeżycia, zżycie, a przede wszystkim to, jak się czuję. /shit.life
|
|
 |
nawet gdyby, to Twój powrót nie sprawi, że wszystko będzie pięknie. zawsze w sercu tliłby się ten lęk, że któregoś dnia znów Ciebie zabraknie, znów będę musiał przeżywać to wszystko na nowo, a myślę, że już po raz drugi bym tego nie zniósł. chcę byś wróciła, to oczywiste, lecz nie chcę być ciężarem dla Twej duszy, więc jeżeli wybrałaś inną drogę do szczęścia, którym nie byłem w stanie Cię obdarzyć - dziś próbuje to zrozumieć i pogodzić się z tym. więc żyj, bylebyś była szczęśliwa i uśmiechnięta, bo ze świadomością Twego uśmiechu w tym całym bagnie, choć nie jest On dzięki mnie i nie dla mnie, wciąż żyje i istnieje, choć nie ma to najmniejszego sensu. kocham Cię ,kurwa i chcę dla Ciebie jak najlepiej, lecz wiedz, że wciąż pilnuje Ciebie, choćby na odległość, która dziś nas dzieli. codziennie dowiaduje się o Twoich nowych wybrykach, zmianach i nowościach, bo chcę byś wciąż żyła we mnie, choć nie robisz tego dla mnie. / shit.life
|
|
 |
Twoje milczenie doprowadza mnie do szału. Naszych problemów nie zabijesz ciszą z czasem.. | linging_kills
|
|
|
|