|
Wczoraj, kiedy tak patrzyłem na Ciebie i nie mogłem uwierzyć, że rzeczywiście jesteś ze mną w tym samym pomieszczeniu, zrozumiałem, że za słabo Cię kochałem. Tak. Cały czas myślałem nad tym, że za słabe jest to moje uczucie. Bo gdybym kochał Cię naprawdę, nie pozwoliłbym żeby to kurestwo zniszczyło Nas. Zniszczyło Ciebie psychicznie i nerwowo, wypaliło Ci serce, w którym były szczątki miłości do mnie.
|
|
|
Przyjdą z flaszką danielsa i nie powiedzą 'jak nie ta, to inna.' Zaczną jeździć po Tobie i wygarną jakim to jesteś skurwysynem pozwalając Jej odejść.
|
|
|
Wyobrażasz sobie jakby wszystko było prostsze, gdyby każdy miał ze sobą mały elektroniczny gadżet z dwoma opcjami: wstecz, stop. Mnie by te dwie wystarczyły. Po pierwsze cofnąłbym czas do momentu, kiedy w przypływie chwili wykrzyczałem Ci,co myślę- że tamci są ważniejsi ode mnie. Że tamtemu kolesiowi poświęcasz więcej czasu niż mnie, że gadasz tak o nim na okrągło, o tym co robiliście, czego nie itp.Nie chciałem w żaden sposób Cię zranić, uwierz. To była chyba taka samoobrona w pewien sposób. Bałem się, że ktoś inny może zająć moje miejsce.Chciałbym, żebyś to zrozumiała. Cofnąłbym czas do jeszcze jednego momentu.Wiesz jakiego. Wiesz,źe żałowałem, że ciężko mi z tym było. Mogłem Ci nie mówić, ale związek powinien opierać się na szczerości tak? Więc dalej Cię kocham. Szczerze kurwa, szczerze.
|
|
|
Wiesz, gdy ci powiedziałem, że mało wiem o miłości, to nie była prawda. Dużo o niej wiem. Tylko ona sprawia, że warto patrzeć na świat. Cierpienie i kłamstwa. Nienawiść... Chciałoby się odwrócić i nigdy już na to nie patrzeć. Ale to, jak ludzie kochają... W całym wszechświecie nie ma nic piękniejszego. Wiem... miłość jest bezwarunkowa Ale wiem też, że jest nieprzewidywalna, nieoczekiwana, nie do opanowania, i nieznośna i... dziwnie łatwa do pomylenia z nienawiścią. Myślę... Próbuję powiedzieć, że... myślę, że cię kocham. Moje serce... Wydaje mi się, że ledwie się mieści w mojej piersi. Jakby już do mnie nie należało. Jakby należało do ciebie. I jeśli byś go zapragnęła, nie chciałbym nic w zamian. Żadnych prezentów, majątku, dowodów miłości. Nic prócz świadomości, że odwzajemniasz moją miłość. Po prostu twoje serce... w zamian za moje.
|
|
|
Poznałem Ją i byłem w niej zakochany. Jak ostatni popierdolony nastolatek. Była inna niż wszystkie panny. Siadała w mojej bluzie która sięgała Jej do ud i ssąc lizaka patrzyła na mnie tym swoim pożądliwym wzrokiem. Brakuje mi tamtych dni.
|
|
|
Czytam tak sobie te jej wpisy jeszcze z wakacji. Idealnie wszystko mi się kurwa przypomina. To jak zadzwoniła do mnie pijana z tej wieśniackiej imprezy, krzycząc że mnie nienawidzi. Pamiętam jak słyszałem jej łkanie do słuchawki i nic nie mogłem zrobić. Zamurowało mnie wtedy. Pierwszy raz powiedziała mi coś takiego. Głośna muza zagłuszała mi Ją, ale te ostatnie słowa zrozumiałem bezbłędnie: "Kocham Cię pierdolony gnoju".
|
|
|
Mam kilka pomysłów na swój pogrzeb. Kiedyś myślałem, że fajnie byłoby mieć 10-metrowy pomnik. Później spodobało mi się rozwiązanie Indian, którzy wieszają ciało zmarłego na drzewie, gdzie jest rozszarpywane przez ptaki. Myślę jednak, że ostatecznie skończę w krematorium, bo perspektywa leżenia w trumnie budzi we mnie klaustrofobię.
|
|
|
Przestań pierdolić, że ma zajebisty charakter, rozśmiesza Cię. Widziałeś jej dupe? Kurwa, chyba na to się najpierw patrzy, nie stary?
|
|
|
Poznalismy się przypadkiem, potem wspólne wakacje, melanże ale wszystko prysło,wiesz życie płynie dalej, tak to bywa, kiedyś ziomek 'siemasz'- dzisiaj nawet tego nie ma.
|
|
|
|