 |
zobaczywszy, spodobawszy , polubiwszy , zakochawszy .
|
|
 |
traktował ją jak przerwę 15 minutową. była świetna, ale potem wrócił do 45 minutowej lekcji. zapomniał o poprzedniej przerwie, bo przecież przed sobą miał kolejną i kolejną, kolejną..
|
|
 |
i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że jest chujowo.
|
|
 |
' nie, nie jestem piękna. nawet nie staram się być piękna, bo po co?
po co mam zwabiać, nęcić i korcić skoro i tak z tego nie korzystam?
po co mam zwiększać liczbę zachorowań na depresję, złamane serce,
zatracone nadzieje? po co mam krzywdzić ludzi? jaki jest w tym cel?
nie, nie jestem piękna. nie chcę być. '
|
|
 |
Kątem oka spoglądał na nią, pilnował jej wzrokiem, jednocześnie udając obojętnego.
|
|
 |
Włożę moje tęczowe trampki i ze słuchawkami w uszach, będę łapać, płatki śniegu na język.
|
|
 |
Nie ma miejsca na fochy, jest miejsce na miłość
|
|
 |
Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz
|
|
 |
Ta, nie jesteś tego wart.
|
|
 |
Chcę chłopaka, który...
trzymałby moją rękę bez przerwy, nie pozwoliłby mnie skrzywdzić.
Rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie,
a potem obdarowałby mnie milionem całusów.
Robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła.
Opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach.
Kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki.
Liczyłby ze mną gwiazdy.
Byłby moim najlepszym przyjacielem.
I nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca.
|
|
 |
a potem powiedziałam mamie, że nie chce już innych
kolegów.
że lubię bawić się tylko z Tobą.
że Ty w piaskownicy mi wystarczasz. < 3
|
|
 |
Kiedy powiedziałeś, że nie chcesz mieć dziewczyny,
a później okazało się, że masz - milczałam, stwierdziłam, że może nie chciałeś mnie ranić.
Kiedy pytałam, czy z nią jesteś i okłamałeś mnie patrząc prosto w oczy - milczałam, miałam nadzieję,
że się jeszcze zmienisz. Kiedy ona z Tobą zerwała i przyszedłeś do mnie,
a ja siedziałam przy Tobie godzinami pocieszając- milczałam, bo przecież nie chciałam Cię dobijać.
Kiedy powiedziałeś, że tylko na mnie możesz liczyć, ale nie możemy być razem,
bo na mnie nie zasługujesz- milczałam, już nie było sensu krzyczeć.
Jednak ty wtedy usłyszałeś dobrze ten odgłos kruszącego się lodu,
tak właśnie zareagowało moje serce.
|
|
|
|