 |
nie będę bluźniła, chociaż moi znajomi mówią, że to jest niemożliwe. zacznę się uczyć, w co nie chce wierzyć moja mama. nauczę się kochać, w co wątpi moja przyjaciółka. nie będę zwracała na niego uwagi, choć to bzdura. będę się wcześniej kładła spać i ograniczę w komputer, z tego też się śmieją. nikt nie potrafi zrozumieć, że chcę odżyć na nowo. zostawić przeszłość i zająć się sobą. wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że nie mam w nikim oparcia. a to z pewnością by mi się przydało przy tak konkretnych planach.
|
|
 |
w podstawówce byłam słodką i niewinną dziewczynką . mama po wywiadówkach zadowolona była . a teraz ? przez Ciebie zawalam szkołe, przez Ciebie coraz częściej zaczynam topić smutki w alkoholu . widzisz co ze mną zrobiłeś ? jesteś z siebie zadowolony ? no to gratulacje .
|
|
 |
szczęście, razem z definicją własnej siebie, odnalazłam w Tobie, i mimo, że nie lubisz własnego imienia, to te sześć liter, to dla mnie najcudowniejsze siedem liter pod słońcem, wiesz ?
|
|
 |
sorry ja na prawdę nie wiedziałam, że chodziłam kurwa z dzieckiem .. trzeba było mnie wcześniej poinformować.
|
|
 |
Nie wymagam wiele.Chcę tylko chłopaka wilkołaka, chcę,żeby walczył o mnie wampir,a Romeo się pociął przeze mnie,ii chcę być bardzo bardzo bardzo bardzo szczęśliwa,tak jak w wieku pięciu lat,gdy w przedszkolu przysięgałam mu miłość,wierność i uczciwość,oraz że go nie opuszczę,aż do końca przedszkola.
|
|
 |
W pewnym momencie życia stajemy się dorośli. Nagle możemy głosować, pić i robić inne rzeczy. Nagle ludzie oczekują, że będziemy odpowiedzialni, poważni, dorośli. Robimy się wyżsi i starsi. Ale czy kiedykolwiek dorastamy?
|
|
 |
Niestety, kiedy się już wyrośnie z aparatów na zęby, odpowiedzialność nie przemija. Tego się nie da uniknąć. Albo ktoś zmusi nas, żebyśmy stawili jej czoło, albo ponosimy konsekwencje. A jednak dorosłość ma swoje zalety. Buty, seks i nieobecność rodziców mówiących nam, co mamy robić, to cholernie fajna rzecz.
|
|
 |
Kiedy jest się dzieckiem, noc jest przerażająca, z powodu ukrywających się pod łóżkiem potworów. Kiedy dorastamy, zmieniają się potwory... Zwątpienie w samego siebie... Samotność... Żal. I choć jesteśmy starsi i mądrzejsi, wciąż okazuje się, że boimy się ciemności.
|
|
 |
1+(-1)=0 Proste: Moje zakochane serce + Twoje obojętne = nic, zero.
|
|
 |
ubię ton twojego głosu i to jak kąciki ust mimowolnie uciekają ci do góry
kiedy ty naprawdę nie chcesz się uśmiechnąć. i lubię gdy się na mnie złościsz,
tylko po to żeby za chwilę nazwać mnie swoją maleńką. i jeszcze lubię jak patrzysz
przed siebie i nie myślisz o niczym i jak muskasz palcami moje nadgarstki,
bo to jest przecież miłość. od któregoś wejrzenia do ostatniego
wejrzenia i przez każde kolejne wejrzenie.'
|
|
 |
temperatura mojego szczęścia dalej poniżej zera ..
|
|
|
|