 |
Staram się coś ze sobą zrobić, zmienić się, być lepsza. Ale nie potrafię. Jestem taka jaka jestem i ktoś kto mnie kocha powinien to akceptować. To wszystko mnie przerasta. Martwię się, chociaż wiem, że nie mam o co. Ale taka już jestem. Przepraszam, nie jestem idealna./disparais
|
|
 |
Z dnia na dzień jest coraz gorzej, naprawdę sądziłam że będzie lepiej bo było idealnie i znów się zaczęło, a miało być pięknie. Nie wyobrażam sobie przyszłości z nikim innym niż On. Jest moim skarbem, najważniejszym mężczyzną w moim życiu. Nie chcę nigdy Go stracić, zbyt mocno Go kocham. Gdyby tylko nie sprawiał mi tylu przykrości, gdybym tylko nie musiała za każdym razem wylewać kolejnych łez, gdybym nie musiała znosić kłótni. On też mnie kocha.. a miłość podobno zwycięży każdą kłótnię.. miłość polega na tym, żeby przy sobie trwać nawet jak będzie źle.. w końcu to jest miłość./disparais
|
|
 |
Mam tego wszystkiego naprawdę dosyć. Nie wytrzymałam, w szkole łzy zaczęły ciurkiem spływać mi po policzkach. Kłótnie z dnia wczorajszego i dzisiejszego doprowadziły do uwolnienia się tak bardzo niechcianych łez z moich oczu. Jestem coraz słabsza psychicznie. Każda kłótnia nas od siebie oddala. Każda kłótnia coraz bardziej wchodzi mi na psychikę i niszczy mnie, moje uczucia, nerwy. Nie wiem co mam robić./disparais
|
|
 |
|
Jest północ, nadal czekam na Ciebie. Czekam i myślę że napiszesz, może dasz znak i porozmawiamy. Oszukuję się kolejny raz, nie potrafię zasnąć staram się lecz nie za bardzo mi to wychodzi. Martwię się o Ciebie, nienawidzę gdy milczysz gdy mamy przerwę. Nienawidzę milczenia, chcę z tobą porozmawiać, zamienić kilka słów. Powiedz że u Ciebie jest dobrze, że trzymasz się jakoś. Tylko nie obiecuj mi nigdy już bo boję się tego. Nienawidzę fałszywych słów, niespełnionych obietnic. Nie lubię gdy Ciebie nie ma przy mnie. Jest noc, ja nie śpię kolejną noc myślę i to mnie niszczy wszystko się sypie, nie potrafię już usypiać bez twojego Dobranoc. Przyzwyczaiłam się że zajmowałeś tak wiele mojego czasu, przyzwyczaiłam się do twojej obecności w moim życiu. Gdzie teraz się podziewasz? czemu nie odzywasz się do mnie już? zrobiłam coś źle, czy może to bez powodu? Nie wiem co myśleć, nie chcę mi się jeść, oddychać, żyć. Wszystko stało się obojętne, wszystko jest pozbawione sensu. Czemu tak bardzo mi źle
|
|
 |
Najgorsze jest to, że nie potrafimy ze sobą normalnie porozmawiać, nie umiemy wyjaśnić tego, co nas dzieli./jachcenajamaice
|
|
 |
W czym popełniam błąd? Co jest ze mną nie tak? Jestem aż tak zła, że nie mogę być szczęśliwa? Ten promienny uśmiech nie może widnieć u mnie na twarzy przez cały czas? Już nie mam sił po raz kolejny zaczynać wszystkiego od nowa./estate
|
|
 |
|
Jak mam żyć skoro brakuje sensu ? Jak mam rano wstawać skoro nie mam po co przezywać kolejnego dnia ? Po co mam istnieć skoro nie mam do tego powodu ? Wszystko straciło sens, barwy. Nie umiem się tak szczerze śmiać i uśmiechać, moje oczy nie potrafią wydobyć z siebie iskierki szczęścia - jedynie łzy.. Serduszko mi powoli umiera wiesz? Ale mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy, skarbie. / podobnodziwka
|
|
 |
Dlaczego każda kłótnia nas od siebie oddala? Dlaczego nie potrafimy przeżyć ostatnio jednego dnia bez żadnej kłótni? Kiedyś było naprawdę inaczej, lepiej. Dlaczego teraz tak nie jest? Zrobię wszystko, żeby tylko Go nie stracić. Ale boli mnie to wszystko, nie mam już siły, opadam, słabnę coraz bardziej./disparais
|
|
 |
mocno wierzę w to, że jednak miłość wygra, że jednak zrozumiemy, że kłótnie nie są nam wcale potrzebne, bo dojdziemy do porozumienia inaczej niż tylko przez kłótnie. wytrwałam tyle, to wytrwam i jeszcze./disparais
|
|
 |
mam uczucia tak jak wszyscy inni, mam też swoje nerwy i czasami nie wytrzymuję. nie mogę ciągle mówić, że dam radę, bo z dnia na dzień jest coraz gorzej. coraz bardziej nie daję sobie rady. kłótnie a za chwilę już jest dobrze. i tak ciągle./disparais
|
|
 |
Martwię się o Niego bo Go kocham, to chyba logiczne. Martwię się chyba za bardzo, traktuję Go jakby był małym dzieckiem,a nim nie jest. Nie chcę Go stracić, wszystko jest takie głupie./disparais
|
|
 |
|
nikt nie powiedział zostań . więc odeszłam .
|
|
|
|