 |
|
Między miłością, a nienawiścią istnieje cienka granica. Bardzo łatwo ją przekroczyć- jednym czynem skreślić wszystko. A.V.
|
|
 |
|
Miłość nie pyta, czy może wejść do naszego serca... Mały natręt z niej, ale gdy znika- tęsknimy. A.V.
|
|
 |
|
miętowe uzależnienie z mężem. ♥ / zm_
|
|
 |
|
mówiłeś, że zawsze gdy mi będzie zimno, przyjdziesz i mnie przytulisz. pamiętam dokładnie, jak płonęły ci oczy, gdy to mówiłeś. tak dawno. teraz siedząc samotnie w pustym pokoju, ponad wszystko pragnę twojej obecności. naciągam sweter na zziębnięte dłonie i podchodzę do okna. kilka ruchów i jest otwarte na oścież, wiatr targa firankami niczym welonem nieumarłej panny młodej. przerażająco mroźne powietrze przechodzi przeze mnie jak przez szmacianą lalkę. dociera do wnętrza kruchego ciała i ziębi i tak już zlodowaciałe serce. telepię się, szczękam zębami, powieki zaciskam do bólu. 'zimno mi' powtarzam w myślach, z jedyną gorącą w tym pokoju - nadzieją, że staniesz tak po prostu w drzwiach, i według obietnicy weźmiesz mnie w ramiona. przyjdź, kochanie. dotrzymaj słowa, tylko okna, nie zamykaj. nie pozwól bym ogrzała się do końca. pokochajmy wieczną zimę. jedynie wtedy, nie odejdziesz. nigdy./nieswiadomosc
|
|
 |
|
- Kotku, z nami już koniec. - powiedział i popatrzył na nią z uśmiechem. - Żartujesz, prawda? Powiedz, że żartujesz! - On tylko pokręcił głową. Nie interesowało go, że jego była dziewczyna patrzy pełnym bólu spojrzeniem, które jest pełne łez. Swoimi drobnymi dłońmi, białymi ze strachu złapała go za rękę, ale on ją popchnął. Upadła, jednak zaraz się podniosła, chwyciła go za kolana i mocno przytuliła. On tylko się zaśmiał, zrzucił jej dłonie i wyszedł do innej, która już czekała za drzwiami. / w.
|
|
 |
|
Droga do Ciebie jest bardzo skomplikowana. Ciemna, zimna, pełna zakrętów. Jednak wiem że na końcu tego całego labiryntu czekasz Ty. To jest wystarczająca nagroda. Na całe życie. / w.
|
|
 |
|
Nawet najgrubszy sweter nie dawał jej tyle ciepła, co jego koszula, pachnąca miłością. A.V.
|
|
|
|