![Chcę zostać tutaj. Razem z tobą. Całą noc spędzimy na wpatrywaniu się w siebie leżąc na materacu na balkonie na przytulaniu całowaniu i opowiadaniu sobie o przyszłości. Odpowiedziała uśmiechając się pod nosem. Nie musiałem na nią spoglądać aby o tym wiedzieć. Lubiłem w niej te nagłe zmiany humoru nie ważne jak źle bywało. Działo się tak zawsze gdy przy niej byłem.''](http://files.moblo.pl/0/2/69/av65_26964_tumblr_m59lhhexqj1qablhto9_r1_250.jpg) |
,,- Chcę zostać tutaj. Razem z tobą. Całą noc spędzimy na wpatrywaniu się w siebie leżąc na materacu na balkonie, na przytulaniu, całowaniu i opowiadaniu sobie o przyszłości. - Odpowiedziała, uśmiechając się pod nosem. Nie musiałem na nią spoglądać, aby o tym wiedzieć. Lubiłem w niej te nagłe zmiany humoru, nie ważne, jak źle bywało. Działo się tak zawsze, gdy przy niej byłem.''
|
|
![Właśnie w tamtej chwili zabrakło mi tlenu w płucach które przez wizję Jej słów zostały pozbawione życia jakim była dla mnie każda Jej obecność każdy dotyk szept słów każdy uśmiech i myśl że jest – dla mnie ze mną przy mnie że jest moja. Nie byłem w stanie funkcjonować z myślą która dotrzymywała mi kroku że kiedyś mógłbym obudzić się sam wcześniej zasypiając z nią przy boku. Wtedy było to dla mnie nie do wyobrażenia jednak czas pokazał że chcąc czy nie chcąc będę musiał nauczyć się żyć bez niej…''](http://files.moblo.pl/0/2/69/av65_26964_tumblr_m59lhhexqj1qablhto9_r1_250.jpg) |
,, Właśnie w tamtej chwili zabrakło mi tlenu w płucach, które przez wizję Jej słów zostały pozbawione życia, jakim była dla mnie każda Jej obecność, każdy dotyk, szept słów, każdy uśmiech i myśl, że jest – dla mnie, ze mną, przy mnie; że jest moja. Nie byłem w stanie funkcjonować z myślą, która dotrzymywała mi kroku, że kiedyś mógłbym obudzić się sam, wcześniej zasypiając z nią przy boku. Wtedy było to dla mnie nie do wyobrażenia, jednak czas pokazał, że chcąc czy nie chcąc, będę musiał nauczyć się żyć bez niej…''
|
|
![Zacisnęła palce na jego lewej dłoni za przymkniętymi powiekami obserwując harmonię uczuć emocji i wspomnień wysypanych na słoneczną plażę ich wspólnej egzystencji. W powietrzu niesłyszalnie dla uszu blondynki zarysował się dźwięk słów „kocham cię” poczuła zaledwie nieznaczny ruch jego warg kiedy wypowiadał sakrament swojego stęsknionego serca.](http://files.moblo.pl/0/2/69/av65_26964_tumblr_m59lhhexqj1qablhto9_r1_250.jpg) |
Zacisnęła palce na jego lewej dłoni, za przymkniętymi powiekami obserwując harmonię uczuć, emocji i wspomnień, wysypanych na słoneczną plażę ich wspólnej egzystencji. W powietrzu, niesłyszalnie dla uszu blondynki, zarysował się dźwięk słów „kocham cię” - poczuła zaledwie nieznaczny ruch jego warg, kiedy wypowiadał sakrament swojego stęsknionego serca.
|
|
![Serce zabiło rozbijając zakurzone i zapomniane uczucia o delikatne żebra.](http://files.moblo.pl/0/2/69/av65_26964_tumblr_m59lhhexqj1qablhto9_r1_250.jpg) |
Serce zabiło, rozbijając zakurzone i zapomniane uczucia o delikatne żebra.
|
|
![Rozbierz mnie słowo w słowo a zobaczysz ile noszę milczenia.](http://files.moblo.pl/0/2/69/av65_26964_tumblr_m59lhhexqj1qablhto9_r1_250.jpg) |
Rozbierz mnie słowo w słowo a zobaczysz ile noszę milczenia.
|
|
![Która godzina? spytała znad parującego kubka dosięgając go błękitnym wzrokiem. Przechylił lewą rękę spoglądając na swój zegarek. Dochodzi druga w nocy – odpowiedział po chwili zatapiając usta w ciepłej cieczy. Ponownie zapadła nić ciszy która z każdą mijaną minutą stawała się coraz bardziej grubsza i niezręczna – dla niej dla niego dla nich. Powietrze pachniało deszczem które przedostawało się na parapet przez otwarte okno wraz z niewielkimi kroplami deszczu. Minęło pięć miesięcy odkąd ostatni raz ze sobą rozmawiali. Nie byli pewni tego o czym chcieli by ze sobą porozmawiać. 2 2](http://files.moblo.pl/0/2/69/av65_26964_tumblr_m59lhhexqj1qablhto9_r1_250.jpg) |
- Która godzina? - spytała, znad parującego kubka dosięgając go błękitnym wzrokiem. Przechylił lewą rękę, spoglądając na swój zegarek.
- Dochodzi druga w nocy – odpowiedział, po chwili zatapiając usta w ciepłej cieczy. Ponownie zapadła nić ciszy, która z każdą mijaną minutą stawała się coraz bardziej grubsza i niezręczna – dla niej, dla niego; dla nich. Powietrze pachniało deszczem, które przedostawało się na parapet przez otwarte okno wraz z niewielkimi kroplami deszczu. Minęło pięć miesięcy, odkąd ostatni raz ze sobą rozmawiali. Nie byli pewni tego, o czym chcieli by ze sobą porozmawiać.
2/2
|
|
![Gdy chłopak wszedł do pokoju blondynka szybko przymknęła powieki pozwalając jednej łzie spłynąć po bladym policzku i wpaść do ciepłej herbaty. Przetarła dłonią oczy podnosząc na niego swoje szklane spojrzenie. Miał na sobie dresowe spodnie i o rozmiar za dużą sportową bluzę. Niejednokrotnie mówił że tylko przy niej może pozwolić sobie na niechlujstwo własnego stylu. Usiadł na fotelu naprzeciwko niej uprzednio z kuchennego blatu zabierając swoją herbatę. Milczeli. 1 2](http://files.moblo.pl/0/2/69/av65_26964_tumblr_m59lhhexqj1qablhto9_r1_250.jpg) |
Gdy chłopak wszedł do pokoju, blondynka szybko przymknęła powieki, pozwalając jednej łzie spłynąć po bladym policzku i wpaść do ciepłej herbaty. Przetarła dłonią oczy, podnosząc na niego swoje szklane spojrzenie. Miał na sobie dresowe spodnie i o rozmiar za dużą, sportową bluzę. Niejednokrotnie mówił, że tylko przy niej może pozwolić sobie na niechlujstwo własnego stylu. Usiadł na fotelu naprzeciwko niej, uprzednio z kuchennego blatu zabierając swoją herbatę. Milczeli.
1/2
|
|
![Pierwsza kreska na idealnym sercu ich uczuć i miłości została nakreślona. Nazwała ją „Raną Pijanego”. Łudząco sądziła że kiedyś się zagoi. Pojawiła się na szkle jej serca każdego weekendu.](http://files.moblo.pl/0/2/69/av65_26964_tumblr_m59lhhexqj1qablhto9_r1_250.jpg) |
Pierwsza kreska na idealnym sercu ich uczuć i miłości została nakreślona. Nazwała ją „Raną Pijanego”.
Łudząco sądziła, że kiedyś się zagoi. Pojawiła się na szkle jej serca każdego weekendu.
|
|
![Zgubił serce spity alkoholem i struty nikotyną odbierając jej siebie.](http://files.moblo.pl/0/2/69/av65_26964_tumblr_m59lhhexqj1qablhto9_r1_250.jpg) |
Zgubił serce, spity alkoholem i struty nikotyną odbierając jej siebie.
|
|
![Był w jej snach gdy zamykała oczy i marzeniach na jawie. Ponownie skradał jej oddechy bawił się uczuciami manipulował emocjami pociągając wątłe części jej ciała cienkimi sznurkami miłości która wciąż tliła się w komorach serca. Wyjrzała przez okno chroniąc zmęczone od płaczu i bezsenności oczy przed słońcem. Czuła ciepło jasnych promieni na swojej bladej twarzy i włosach. Uwolniła cząsteczki słonych łez spomiędzy przymkniętych powiek.](http://files.moblo.pl/0/2/69/av65_26964_tumblr_m59lhhexqj1qablhto9_r1_250.jpg) |
Był w jej snach, gdy zamykała oczy i marzeniach na jawie. Ponownie skradał jej oddechy, bawił się uczuciami, manipulował emocjami, pociągając wątłe części jej ciała cienkimi sznurkami miłości, która wciąż tliła się w komorach serca.
Wyjrzała przez okno, chroniąc zmęczone od płaczu i bezsenności oczy przed słońcem. Czuła ciepło jasnych promieni na swojej bladej twarzy i włosach. Uwolniła cząsteczki słonych łez spomiędzy przymkniętych powiek.
|
|
![Zapach porannej nostalgii wdrapujące się po suficie promienie słońca i ona – skryta głęboko w zamku z białego pierzu. Pachniało jak uwielbiała najbardziej – czarną kawą i nim. Otulona w granatową bluzę zasnęła w łzach wraz z połamanym sercem. Bolało każde wspomnienie z nim związane każda odległa rana rozdrapana na nowo do infantylnej krwi łabędziego delikatnego serca.](http://files.moblo.pl/0/2/69/av65_26964_tumblr_m59lhhexqj1qablhto9_r1_250.jpg) |
Zapach porannej nostalgii, wdrapujące się po suficie promienie słońca i ona – skryta głęboko w zamku z białego pierzu. Pachniało jak uwielbiała najbardziej – czarną kawą i nim. Otulona w granatową bluzę, zasnęła w łzach wraz z połamanym sercem. Bolało każde wspomnienie z nim związane, każda odległa rana, rozdrapana na nowo do infantylnej krwi łabędziego, delikatnego serca.
|
|
![Ten poranek… Pościel miękka i chłodna usłana w świetle wschodzącego słońca pachniała wtedy Nami. Budziliśmy się tonęliśmy w swoich spojrzeniach – w hipnotyzującej czekoladzie i oceanie miłości. Dotykaliśmy się – On mojego policzka ja Jego klatki piersiowej. Długimi palcami zaczesywał jasne pukle mych włosów by chwilę później strzępione końcówki zawinąć wokół swojego palca. Żadne z Nas nie wyswobodziło najcichszego szmeru spomiędzy spragnionych warg. Obserwowaliśmy siebie nawzajem delektując się zapachem dotykiem obecnością i ścinkami wspólnej ciszy nutami zapisanymi w powietrzu przez ćwierkające ptaki skryte w lesie drzew i wiatru.](http://files.moblo.pl/0/2/69/av65_26964_tumblr_m59lhhexqj1qablhto9_r1_250.jpg) |
Ten poranek… Pościel miękka i chłodna, usłana w świetle wschodzącego słońca, pachniała wtedy Nami. Budziliśmy się, tonęliśmy w swoich spojrzeniach – w hipnotyzującej czekoladzie i oceanie miłości. Dotykaliśmy się – On mojego policzka, ja Jego klatki piersiowej. Długimi palcami zaczesywał jasne pukle mych włosów, by chwilę później strzępione końcówki zawinąć wokół swojego palca. Żadne z Nas nie wyswobodziło najcichszego szmeru spomiędzy spragnionych warg. Obserwowaliśmy siebie nawzajem, delektując się zapachem, dotykiem, obecnością i ścinkami wspólnej ciszy, nutami zapisanymi w powietrzu przez ćwierkające ptaki skryte w lesie drzew i wiatru.
|
|
|
|