 |
Śmierć ukochanej osoby okrada nas z niezbędnego wewnętrznego ciepła. Albo może zdmuchuje stały płomień piecyka, wygaszając palnik.
|
|
 |
nawet nie wyobrażasz sobie jak długie smsy, listy, wiadomości na gg pisałam do Ciebie, i nigdy ich nie wysłałam.
|
|
 |
kiedy odkryłam, że jestem samotna.? kiedy miałam wszystkiego dość i tylu 'znajomych' , że nie miałam do kogo zadzwonić, napisać by mnie wysłuchał.
|
|
 |
tak, chciałabym zamknąć ten rozdział, opisać go Twoim imieniem i zamknąć raz na zawsze.
|
|
 |
Mój temperament nie bierze poprawki na konsekwencje działań tak zdobywa się wrogów przyjaciół i poznaje ludzi ...
|
|
 |
|
i mam nadzieję, że pewnego dnia obudzisz się z myślą : tak cholernie za nią tęsknię.
|
|
 |
Miłość to fizjologiczna psychoza. Całkowite zawężenie procesów poznawczych i intelektualnych. Zaburzenie świadomości. Rozszczepienie emocji i działania. Bywa nieuleczalna.
|
|
 |
serce, proszę..zamknij się do cholery!
|
|
 |
mina pani z biologii, gdy na sprawdzianie jako przykład reakcji bezwarunkowej wpisałam ucisk w żołądku na jego widok, a w reakcji warunkowej automatyczne zaciskanie pięści, gdy widzę jak ona się do niego przystawia - bezcenne.
|
|
 |
znowu upadła. teoretycznie i praktycznie. nie był to jej pierwszy upadek na tle miłosnym, nie. ale ten był znacznie silniejszy od poprzednich. ten zaliczał się do takich, gdy nogę podkłada miłość. wiedziała, że gdyby chciała to znalazła by siły, aby podnieść się i wstać, ale poddała się. tak najzwyczajniej w świecie. nie miała ochoty po raz kolejny zmagać sie z własnym życiem. poddała się. wydusiła ostatnie słowo i się poddała. już nigdy się nie podniosła.
|
|
 |
zawsze coś było z nią nie tak. jak miała sześć lat często łamała sobie ręce, raz nogę. minęło dziesięć lat, a ona niczego się nie nauczyła. wciąż, nie słuchając mamy, na własne życzenie łamie sobie serce. wciąż przez kolejnych dupków pojawiających się w jej życiu, do których za bardzo się przywiązuje.
|
|
|
|