głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wikulenka2460

Jesteśmy cholernie pogubieni. Nigdy nie przestaniemy być dzieciakami z trzepaków z szarego blokowiska. Jakbyśmy daleko nie poszli i w jakim miejscu życia byśmy nie byli. Każdego dnia będziemy kochać niewłaściwych ludzi  pić i odpalać papierosa od papierosa. Umawiać się z  złymi  chłopakami i pieprzyć starsze dziewczyny. Będziemy mieć nadzieje na jutro. Na świt  który nigdy nie przyjdzie.

malutkawwielkimswiecie dodano: 24 kwietnia 2015

Jesteśmy cholernie pogubieni. Nigdy nie przestaniemy być dzieciakami z trzepaków z szarego blokowiska. Jakbyśmy daleko nie poszli i w jakim miejscu życia byśmy nie byli. Każdego dnia będziemy kochać niewłaściwych ludzi, pić i odpalać papierosa od papierosa. Umawiać się z "złymi" chłopakami i pieprzyć starsze dziewczyny. Będziemy mieć nadzieje na jutro. Na świt, który nigdy nie przyjdzie.

Wyszedłeś na papierosa. Padał deszcz jak przez dwa miesiące wcześniej i dwa miesiące później. A teraz wracasz  po trzech latach i uważasz  że to drobnostka...

malutkawwielkimswiecie dodano: 19 kwietnia 2015

Wyszedłeś na papierosa. Padał deszcz jak przez dwa miesiące wcześniej i dwa miesiące później. A teraz wracasz, po trzech latach i uważasz, że to drobnostka...

Uwielbiałam te nasze niewinne flirty  pasował mi układ  w którym Ty miałeś swoje życie tam  a ja tutaj. Lubiłam z Tobą snuć opowieści o wspólnej kanapie przy kominku. I tak bardzo zostało to w mojej głowie  że dziś kiedy widziałam Ciebie z Twoją kobietą   zazdrościłam jej   ale nie Ciebie. Zazdrościłam jej Tego  że może Ci prosto w twarz wykrzyczeć  że się do mnie uśmiechnąłeś. A ja ? Ja nie mogę wrzeszczeć na ulicy  że idziesz z nią pod rękę  że byliście razem nad morzem  że kochacie się każdej nocy. Nie mam swoich praw do Ciebie...a coraz bardziej chciałabym.

malutkawwielkimswiecie dodano: 19 kwietnia 2015

Uwielbiałam te nasze niewinne flirty, pasował mi układ, w którym Ty miałeś swoje życie tam, a ja tutaj. Lubiłam z Tobą snuć opowieści o wspólnej kanapie przy kominku. I tak bardzo zostało to w mojej głowie, że dziś kiedy widziałam Ciebie z Twoją kobietą - zazdrościłam jej - ale nie Ciebie. Zazdrościłam jej Tego, że może Ci prosto w twarz wykrzyczeć, że się do mnie uśmiechnąłeś. A ja ? Ja nie mogę wrzeszczeć na ulicy, że idziesz z nią pod rękę, że byliście razem nad morzem, że kochacie się każdej nocy. Nie mam swoich praw do Ciebie...a coraz bardziej chciałabym.

 Słyszałam  że można dorosnąć. Ale nigdy nie spotkałam nikogo  komu by się to udało. Bez oparcia w rodzicach łamiemy wszystkie zasady  jakie dla siebie ustanowiliśmy… Reagujemy furią  kiedy sprawy nie idą po naszej myśli… Szepczemy w ciemności naszym przyjaciołom sekrety… Szukamy pocieszenia wszędzie  gdzie się da. I mamy nadzieję wbrew całej logice  wbrew całemu doświadczeniu. Jak dzieci – nigdy nie tracimy nadziei.     Grey's Anatomy

malutkawwielkimswiecie dodano: 18 kwietnia 2015

"Słyszałam, że można dorosnąć. Ale nigdy nie spotkałam nikogo, komu by się to udało. Bez oparcia w rodzicach łamiemy wszystkie zasady, jakie dla siebie ustanowiliśmy… Reagujemy furią, kiedy sprawy nie idą po naszej myśli… Szepczemy w ciemności naszym przyjaciołom sekrety… Szukamy pocieszenia wszędzie, gdzie się da. I mamy nadzieję wbrew całej logice, wbrew całemu doświadczeniu. Jak dzieci – nigdy nie tracimy nadziei." - Grey's Anatomy

 Wyrzucałem numery telefonów zapisane na wygniecionych kartkach papieru  zapominałem imiona ludzi. Tak samo robiłem z życiem. Niszczyłem wszystko czego nie potrzebowałem. Odchodziłem po cichu  jak bandadyta. Aż do momentu kiedy zostałem sam. To była jedna z największych zbrodni.

malutkawwielkimswiecie dodano: 18 kwietnia 2015

"Wyrzucałem numery telefonów zapisane na wygniecionych kartkach papieru, zapominałem imiona ludzi. Tak samo robiłem z życiem. Niszczyłem wszystko czego nie potrzebowałem. Odchodziłem po cichu, jak bandadyta. Aż do momentu kiedy zostałem sam. To była jedna z największych zbrodni."

Ktoś powiedział o połówce jabłka   uwierzyliśmy w to   uwierzyliśmy  że gdzieś na świecie jest jedna  jedyna osoba  która jest nam przeznaczona  jacy byśmy nie byli . Odcinam się od takiego stwierdzenia. Człowiek wartością jest sam w sobie  jest kompletny. Może tworzyć wiele satysfakcjonujących relacji  ale nigdy nie jest połówką.

malutkawwielkimswiecie dodano: 18 kwietnia 2015

Ktoś powiedział o połówce jabłka - uwierzyliśmy w to - uwierzyliśmy, że gdzieś na świecie jest jedna, jedyna osoba, która jest nam przeznaczona "jacy byśmy nie byli". Odcinam się od takiego stwierdzenia. Człowiek wartością jest sam w sobie, jest kompletny. Może tworzyć wiele satysfakcjonujących relacji, ale nigdy nie jest połówką.

Kolejna nieprzespana noc. Wiesz już chyba jest mi obojętne. Patrzę w niebo i widzę chmury. Nie lubię wschodów słońca. Pójdę do pracy  na uczelnie  siłownie. Przeżyję dzień  kolejny. Od dnia do dnia. Nie mam czasu na miłość  na seks  na bliskość. Nie mam czasu na kawę na kota... na życie. A gdy już wydobędę chociaż godzinę... to widzę do jakiej ruiny doprowadziłam wszystko co mnie otaczało.

malutkawwielkimswiecie dodano: 13 kwietnia 2015

Kolejna nieprzespana noc. Wiesz już chyba jest mi obojętne. Patrzę w niebo i widzę chmury. Nie lubię wschodów słońca. Pójdę do pracy, na uczelnie, siłownie. Przeżyję dzień, kolejny. Od dnia do dnia. Nie mam czasu na miłość, na seks, na bliskość. Nie mam czasu na kawę na kota... na życie. A gdy już wydobędę chociaż godzinę... to widzę do jakiej ruiny doprowadziłam wszystko co mnie otaczało.

Ilekroć ból tułaczki po świecie potępionych mnie przytłoczył  tyle razy szłam zapukać do Jego drzwi. Odwracał wzrok  ale nigdy nie odmówił. Zawsze mogłam tam wrócić  czasami zasypiałam z myślą  że to jest   to   miejsce. Nigdy nie było. A gdy alkohol i prochy przestawały rządzić moim umysłem i łuna szczęścia ciemniała. Wychodziłam z Jego mieszkania. Bo szatan zawsze szeptał mi do ucha  że moje miejsce jest w piekle...

malutkawwielkimswiecie dodano: 12 kwietnia 2015

Ilekroć ból tułaczki po świecie potępionych mnie przytłoczył, tyle razy szłam zapukać do Jego drzwi. Odwracał wzrok, ale nigdy nie odmówił. Zawsze mogłam tam wrócić, czasami zasypiałam z myślą, że to jest - to - miejsce. Nigdy nie było. A gdy alkohol i prochy przestawały rządzić moim umysłem i łuna szczęścia ciemniała. Wychodziłam z Jego mieszkania. Bo szatan zawsze szeptał mi do ucha, że moje miejsce jest w piekle...

 Była beznadziejna  wrzeszczała na mnie każdego dnia  trzaskała drzwiami  wyrzucała moje rzeczy przez okno  nienawidziła mnie  dużo wtedy piła i ostro imprezowała. Kokaina  Heroina ? Sam nie wiem co płynęło w jej krwi. Zawsze jednak gdy pukała do mojego mieszkania  zapłakana i mokra  od chodzenia godzinami po deszczu  i wyła z bólu egzystencji  że nie ma swojego miejsca  że czuje jakby umarła. Wpuszczałem ją do środka. Nawet nie chciałem na nią patrzeć  ale lubiłem się z nią pieprzyć. Wtedy na chwilę była moja i gdy zasypiała po wszystkim  wyglądała tak jakby znalazła swoje miejsce. Bóg jeden wie  dlaczego przed świtem wracała do tułaczki po świecie w którym była potępiona...

malutkawwielkimswiecie dodano: 11 kwietnia 2015

"Była beznadziejna, wrzeszczała na mnie każdego dnia, trzaskała drzwiami, wyrzucała moje rzeczy przez okno, nienawidziła mnie, dużo wtedy piła i ostro imprezowała. Kokaina, Heroina ? Sam nie wiem co płynęło w jej krwi. Zawsze jednak gdy pukała do mojego mieszkania, zapłakana i mokra, od chodzenia godzinami po deszczu, i wyła z bólu egzystencji, że nie ma swojego miejsca, że czuje jakby umarła. Wpuszczałem ją do środka. Nawet nie chciałem na nią patrzeć, ale lubiłem się z nią pieprzyć. Wtedy na chwilę była moja i gdy zasypiała po wszystkim, wyglądała tak jakby znalazła swoje miejsce. Bóg jeden wie, dlaczego przed świtem wracała do tułaczki po świecie w którym była potępiona..."

Jadłam z nim śniadania  obiady i kolację. Zasypiałam i Budziłam się koło Niego. Był w całym moim dwudziestoczterogodzinnym systemie. Był przy orgazmie na kuchennym blacie i przy rozpaczy nad psią mogiłą. był  był i był. A teraz zostałam. Sama. Z pierdolonymi dwudziestoma czterema godzinami. I naprawdę nie wiem co mam zrobić i jak znaleźć w tym godzinę dla siebie. Jak w ogóle siebie w tym znaleźć...

malutkawwielkimswiecie dodano: 10 kwietnia 2015

Jadłam z nim śniadania, obiady i kolację. Zasypiałam i Budziłam się koło Niego. Był w całym moim dwudziestoczterogodzinnym systemie. Był przy orgazmie na kuchennym blacie i przy rozpaczy nad psią mogiłą. był, był i był. A teraz zostałam. Sama. Z pierdolonymi dwudziestoma czterema godzinami. I naprawdę nie wiem co mam zrobić i jak znaleźć w tym godzinę dla siebie. Jak w ogóle siebie w tym znaleźć...

Kyrie eleison  wysłuchaj mnie. Kyrie eleison usłysz mnie. I zmiłuj się nade mną i miłujmy się tak abym nie mogła już oddychać. Odpuść nam nasze winy i naucz iść dalej. Obdarz nas pokojem byśmy nigdy nie musieli uciekać. I zgładź nasze grzechy ciepłem Twoich warg. Zaszyj duszę  która wykrwawia się w Twoich dłoniach...

malutkawwielkimswiecie dodano: 4 kwietnia 2015

Kyrie eleison, wysłuchaj mnie. Kyrie eleison usłysz mnie. I zmiłuj się nade mną i miłujmy się tak abym nie mogła już oddychać. Odpuść nam nasze winy i naucz iść dalej. Obdarz nas pokojem byśmy nigdy nie musieli uciekać. I zgładź nasze grzechy ciepłem Twoich warg. Zaszyj duszę, która wykrwawia się w Twoich dłoniach...

Nie potrafię znaleźć radości w Wielkanocy  nie potrafię cieszyć się zmartwychwstaniem  nie rozumiem co w tym fascynującego  że lecimy z pomalowanym jajkiem w koszyku  żeby koleś pokropił wodą...  Ludzie się cieszą... chcą wierzyć w dobro. Umyka im gdzieś fakt  że to całe Zmartwychwstanie poprzedza okropna męka. Jezus zdychał na krzyżu gorzej niż pies. Upokorzony  brudny  wykończony – wcale nie widzę w tym uczłowieczenia... Nie widzę w tym nic dobrego. Nie widzę zgładzonych grzechów  nie dostrzegam poprawy świata. W wycieńczeniu i męce nie widzę człowieczeństwa. Widzę zakatowane ciało. I nie wierzę  że można po czymś takim Zmartwychwstać...

malutkawwielkimswiecie dodano: 4 kwietnia 2015

Nie potrafię znaleźć radości w Wielkanocy, nie potrafię cieszyć się zmartwychwstaniem, nie rozumiem co w tym fascynującego, że lecimy z pomalowanym jajkiem w koszyku, żeby koleś pokropił wodą... Ludzie się cieszą... chcą wierzyć w dobro. Umyka im gdzieś fakt, że to całe Zmartwychwstanie poprzedza okropna męka. Jezus zdychał na krzyżu gorzej niż pies. Upokorzony, brudny, wykończony – wcale nie widzę w tym uczłowieczenia... Nie widzę w tym nic dobrego. Nie widzę zgładzonych grzechów, nie dostrzegam poprawy świata. W wycieńczeniu i męce nie widzę człowieczeństwa. Widzę zakatowane ciało. I nie wierzę, że można po czymś takim Zmartwychwstać...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć